View Single Post
stare 01.12.2007, 17:21   #120
Anastazja
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Cytat:
Napisał Prycha
Atak an serio to jak zrobiłaś takie krzywe nogi??
to są wady meshy


Ciąg dalszy części szóstej
Rebeka Gold – Podróże Rodzinne


Śmierć Artura, rzeczywiście wróżyła koniec.
Przede wszystkim, był to koniec laby i błogiego lenistwa dla Rebeki.
Nagle okazało się, że w ogromnym domu, jak i w obejściu jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia.
Zaległe rachunki, to tylko jeden z nielicznych obowiązków, które nagle spadły na simową modelkę.

Z czasem Rebeka awansowała na Ministra Edukacji.
Stanowisko piastowała jeden dzień, później rzuciła pracę.

Simowa modelka znalazła się tak jakby w nowej rzeczywistości.
Czekało ją życie bez męża. To inne życie do którego była przyzwyczajona.
Nagle ktoś, kto zawsze był w pobliżu, zniknął. Czas pokazał jak Artur był niezbędny.
Podobnie jest wtedy kiedy chodzi się z kimś bardzo długo, a później nagle zrywa.
Szybko zaczyna nam kogoś brakować na co dzień.
Głównie ta samotność była przyczyną tego, że Rebeka podjęła decyzję o podróży.
Postanowiła pojechać do swojego ukochanego Takemizu. To miejsce wycisza.

Zatrzymała się w starej willi, która kiedyś należała do Artura.
Na drugi dzień, założyła jedną z lepszych sukienek jakie posiadała, i wybrała się w odwiedziny do Mądrego Starca. Chciała tylko porozmawiać. Ojciec Paula, właśnie medytował, kiedy nad jego głową pojawiła się złowroga chmura. Oznaczała ona kłopoty.

Chmura ta oznaczała przybycie Rebeki, która poznała tajniki dalekowschodniej teleportacji.
To się nazywa wejście z klasą.

Stary sim o mały włos, a zszedłby na zawał. Ostatni raz widział Rebekę w tamtą noc, kiedy ją zapładniał po drzewem. Miłości nigdy nie było. A teraz ona pojawia się w jego życiu, staje przed nim i mówi.
- Artur nie żyje. Mogę z Tobą pomieszkać ?
Mędrcowi szczęka opadła do ziemi.
- Jestem świętym mnichem – odpowiedział –Mieszkam samotnie i staram się przestrzegać celibatu.
Rebeka podeszła bardzo blisko do niego.

I powiedziała ze łzami w oczach.
- Nie radzę sobie sama –zaczęła – Czuję pustkę. Chciałam odwiedzić Wiedźmę Twardziel, ale bałam się jego reakcji. Tego zapomnienia – mówiła dalej – Ty jesteś moim mentorem. Pomóż mi.
Sim z Cieni w Pagodach, zgodził się pomóc simowej modelce, ale pod jednym warunkiem.
Na początek dla relaksu zaprosił ją na moczopędną herbatkę. Rozmawiali o pierdołach.


Później przeszli razem w okolice Ogrodu Zen.
Rebeka położyła dłonie na ramionach Mądrego Starca i kokieteryjnie zapytała.
- Co to za warunek?

Już miła go pocałować, kiedy mnich odpowiedział.
- Czas na zmiany – zaczął – Czas na zmianę grupy wiekowej Rebeko.
Wtedy to simowa modelka pod swoimi nogami zobaczyła gwiazdki.

- To kolejny etap w Twoim życiu – mówił dalej – Ja Ci pomogę się z nim oswoić. To właśnie jest ten warunek. Staniesz na początku drogi swojego końca i przejdziesz ją godnie. Do końca swych policzonych dni.

Zmiana była nieunikniona. Każdy się starzeje. Wszystko się zmienia.
Starość.

Zaczęły się problemy z pęcherzem. Szwankująca pamięć stała się codziennością.
Simowa modelka nie mogła się oswoić z obecnym stanem rzeczy.
Na szczęście był przy niej Mądry Starzec. On zawsze jej sprzyjał.
Tym razem zaraził Rebekę swoją dojrzałością.

Simowa modelka spędziła dwa lata we wiosce Takemizu, przy boku mnicha.
To był owocny czas.
Rankami łowili ryby i dużo rozmawiali.

Najważniejsza rzecz, to medytacja połączona z modlitwą.
Razem w Ogrodzie Zen.

Rebece dużo brakuje do doskonałości.
Ulepszanie duszy idzie z parze z doskonaleniem własnego ciała.

„ W zdrowym ciele, zdrowy duch. „

Rebeka uwielbia spędzać czas z Mądrym Starcem.

Wieczorami mędrzec zanudzał Rebekę legendą, którą znała już na pamięć.

Później przy herbatce, wypytywał ją o dzieciństwo Paula.

Czas płynął szybko. Oboje bawili się świetnie.

Simowa modelka oswoiła się ze starością. Po prostu się pozbierała.
Radość życia ponownie zagościła w jej sercu. Stała się pogodną staruszką.
Pobyt w wiosce Takemizu zbliżał się ku końcowi.
Stary sim pożegnał Rebekę.

- W razie jakichkolwiek problemów – mówił – Przyjeżdżaj śmiało.

Tuż przed wyjazdem z Takemizu, Rebeka wydała rodzinny obiad.
Zaprosiła swoje dzieci.

Przy stole rozmawiali o codziennych sprawach.
Każdy chwalił się co u niego słychać.

Prawda jest taka, że w ich życiu, od czasu pogrzebu Artura, niewiele się zmieniło.
Wszyscy nadal są na studiach.
Z samego rana simowa modelka powróciła do siebie.

Wróciła do pustego domu i łóżka.

Z tydzień krzątała się sama po domu. Codziennie te same czynności.


W końcu nadeszła zima.
Wtedy to simowa modelka zebrała się w sobie, i zrobiła porządek przed domem.

Dwa tygodnie później postanowiła pojechać w góry.

O tej porze roku w Krainie Trzech Jezior jest słoneczna jesień.
Simowa modelka z wielką radością odwiedziła wszystkie stare i dobrze znane sobie kąty.
Restaurację.

Przetrenowała taniec klepaniec.

Nadziwić się nie mogła, jak to dzisiejsza młodzież jest rozwydrzona.
Temperatura bliska zeru, a oni wszyscy prawie nago, moczą się we wodzie.

Po raz setny skosztowała miejscowych naleśników.

Zakupiła pamiątki.

I powróciła do domu.

Tegoroczne święta simowa modelka spędziła w rodzinnym gronie.

Było miło i kameralnie.


Wiosnę i lato Rebeka spędziła w domu.

Lato było bardzo upalne.


Rebeka Gold jest wielkim znawcą, jeżeli chodzi o podróże.
Postanowiła napisać przewodnik po górach, w którym dzieli się swoją wiedzą z innymi.

Z czasem wydała jeszcze dwie inne książki, już mniej ambitne.
Pierwsza to „ Kochałam szamana z wyspy Twikkii„ a druga „ Tybetański mnich jest ojcem mojego dziecka „.
Obie okazały się bestsellerami i przyniosły Rebece Gold niesamowitą popularność i kupę kasy.

Jaka była simowa modelka Rebeka Gold sami wiecie najlepiej.
Nie oceniajcie jej zbyt surowo. Nikt nie jest doskonały.

Jedno jest pewne, bardzo lubiła podróżować. Po prostu całe swoje życie czegoś szukała.
Późną jesienią Rebaka Gold wyruszyła w swoją ostatnią podróż.
Przyszedł po nią Mroczny Kosiarz.

Spakował walizkę. Postawił drinka.

I zabrał w zaświaty, lub jak kto woli, na swoją prywatna wyspę.

Na wyspie tej Rebeka Gold będzie spędzać wieczne wakacje.


Rebeka umarła w pokoju pamiątkowym, tuż przed kominkiem.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się w gronie rodzinnym.

Wszystkie simy bardzo przeżyły śmierć Rebeki.
Płakał każdy, nawet najwięksi twardziele, tacy jak Paulo.
Amadeusz wszystko przeżywał w szczególny sposób. Biedak, nie miał nawet siły stać.

Rozetka oglądała stary album ze zdjęciami rodziny Gold.
Aleksandra wpadła w histerię. Miranda swój ból tłamsiła w sobie.

Stanley o mały włos nie zemdlał.
Tydzień później postanowił odwiedzić ojca. Teraz miał już powód.
Pojechał powiedzieć mu, że Rebeka Gold nie żyje.
Zgodnie z jej wolą zawiózł jej prochy do Tajemniczej Chatki i wsypał do błękitnej wazy.
- Jesteś pewien synu, że Rebeka chciała spoczywać w wazonie?- zapytał Twardziel.

- Tak napisała w testamencie – wyjaśnił Stanley.
- Była z niej bardzo dziwna simka -podsumował Tajemniczy Sim.

Koniec

Tak, to jest już koniec.
Proszę jeszcze za szybko nie zamykać tematu.
Mam do spełnienia parę próśb i chciałbym zrobić to tutaj, w specjalnym poście, który będzie zawierał ciekawostki z życia Rebeki Gold i jej rodziny.
Gadać jeszcze co Wam na sercu leży.

Ostatnio edytowane przez Anastazja : 01.12.2007 - 20:40 Powód: błędy
  Odpowiedź z Cytatem