Donald Szpadel w sytuacji intymnej.
Odkryłam, że ten sim wcale taki brzydki nie jest. Do tej pory bowiem, Donald, jako przedstawiciel simowego gatunku męskiego był dla mnie odrażający. Jego grzeczna fryzurka i kiecka zamiast spodni nie robiły na mnie dobrego wrażenia.
Ostatnio jednak pewna simka zakochała się w nim. Pomyślałam trudno, niech tak będzie. Postanowiłam jednak, że Donald zmieni się zewnętrznie.
Donald zrzucił z siebie kieckę i przyodział spodnie, a grzeczną fryzurkę nie pasującą do jego okrągłej twarzy zamienił na bardziej odpowiednią.
Po tych zmianach odkryłam, że wcale nie jest taki brzydki, a nawet, że może uchodzić za przystojniaka. W jego oczach jednak pozostało to coś, co mi się nie podoba, jakaś dziwna przebiegłość pomieszana z cwaniactwem.
Donald jest zadowolony ze swojego nowego wyglądu.