View Single Post
stare 07.12.2007, 20:45   #1
Vivatte
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie "Same dobre wiadomości!..."

Jak widać, formuła mojego nowego dziełka jest bardzo niekonwencjonalna. Nie zrażajcie się, że pierwszy odcinek jest nudny - zawsze takie są. Aha, w pierwszym odcinku prezentuję tylko wywodzik głównego bohatera. To FS to mieszanka bardzo poważnej historii i humoru, tak więc może być ciekawie I jeszcze coś - krytyka mi niestraszna
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

1

No więc witajcie.

Nazywam się Niquelon Deibn i jestem malarzem.

Abstrakcjonistą.

I postanowiłem się przeprowadzić. Pokażę wam później mój nowy dom... ale dlaczego się przeprowadziłem?

Mój nowy dom jest piękny. Sami go później zobaczycie. Ale to nie jest powód mojej przeprowadzki. Tym bardziej że stary dom w Miłowie również był wspaniały.

Z moim starym domem wiązały się wspomnienia. Złe wspomnienia.

Tak to jest, że człowiek, jak wydarzy się w jego życiu coś bardzo złego, to zmienia to jego żywot już na zawsze.

Tak jest i ze mną, nie jestem taki sam jak kiedyś.


To jest mój nowy dom. Ładny, nie?

Też tak myślę.

Może pozwoli mi zapomnieć... zapomnieć o NIM.

Nie chcę tego wspominać... gdy ON pojawia się w moich myślach, na mojej twarzy pojawiają się łzy...

Naprawdę, to straszne co ON mi zrobił.

Dobrze. Wystarczy. Jedyne, co się ode mnie dowiecie, to informacja, że ON jest potworem i że nadal pozostaje głównym tematem moich koszmarów sennych.



Dobrze... już nie chcę sobie tego przypominać.


W związku z tym, że okolice mojego domu na jakieś trzy miesiące są kompletnym pustkowiem, postanowiłem poszukać przyjaciół widoczną tu, niekonwencjonalną metodą. Może przyleci tu jakieś UFO, albo co. Będę mógł sobie z nimi pogadać.

Gorzej, jak to zauważy Superman.

Ale przynajmniej jest tu spokój. Żadnych żądnych pieniędzy i nowych kosztownych obrazów kupców. Mogę się skupić na mojej twórczości.

A ona jest bardzo wysoko ceniona w świecie sztuki.

Tak, jako malarz jestem bardzo znany. Ale czy to, że na imię i nazwisko "Niquelon Deibn" każdy kupiec sztuki zareaguje wypłaceniem ogromnej sumy za choćby najgorszy obraz, to dobrze?

Czy naprawdę wartość sztuki wyznacza to, kto ją namalował?

A co by było, gdyby okazało się że słynne "Słoneczniki" nie zostały namalowane przez van Gogha? Nagle trzykrotnie spadłaby ich wartość.

A przecież moja twórczość jest taka sama jak 10 lat temu.

Ale cóż, moi rodzice zrobiliby chyba więcej niż wszystko abym stał się znanym i lubianym artystą. A ja przecież chcę tylko malować.

Jednak zgromadził mi się znaczny majątek przez te lata.

Suuuper.

Pomijam fakt, że mój wspaniały dom jest ukończony w 2/3, bo budowlańcy byli tak nachlani, jak Gilowska podczas układania budżetu.

Jednak to, co muszę przyznać, to państwowe drzewa otaczające mój dom prezentują się nienajgorzej.


Niestety.

Zrobienie jakiegoś jadalnego posiłku w moim nowym domu będziemy musieli odłożyć na Świętego Nigdy.

Dla nieuważnych, głównym tego powodem jest fakt, że jedyną rzeczą w mojej "kuchni" chwilowo jest pudło z tapetami.

...

Pomścijmy to minutą ciszy.

Dam ogłoszenie do gazety.

"Poszukiwani mężczyźni. Ubrani w białe podkoszulki, postura różnorodna, opaleni, przemieszczają się na ogół stadnie, często w stanie wskazującym. Ktokolwiek widział proszony o kontakt"

Chamstwo, chamstwo i jeszcze raz chamstwo.

Muszę ich znaleźć.

W takim razie nie pozostaje mi już nic innego, jak zamówić sobie pizzę.

Ostatnio edytowane przez Vivatte : 07.12.2007 - 20:47
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.