Nie mogę długo zwlekać, bo mi tutaj żałoba formowa się zrobi.
Długo myślałam. Bardzo długo.
Próbowałam grać Eryką Cyklop, ale mi nie szło. Odzwyczaiłam się od niej.:con: Ta simka znudziła mi się i grając nią nie miałam już z tej gry żadnej przyjemności. Gdybym grała na przymus to z czasem Eryka stałaby się podobna do Rebeki, a mi zostałaby zarzucona monotonność. Nie chciałam na siłę upokarzać Eryki, aby zaspokoić rządnych sensacji czytelników. Z drugiej strony, jakbym stworzyła jej cukierkowe życie to mdliłoby mnie jakbym siadała nią grać, a Wam prędzej czy później historia ta i tak znudziłaby się. FS umarłoby śmiercią naturalną.
Lubię pisać o sposobie w jaki się bawię. Wymyślam życie simom. Patrzę jak reagują. Nadaję tym postaciom charakter. Mogłabym bez problemu stworzyć nową historię. Jednak Wy już zaznajomiliście się z Dziwnowem. Wiecie kto u mnie w grze w nim mieszka. Odpada mi więc tłumaczenie wielu szczegółów. Znacie Paula, Amadeusza, Protazego Wielka Stopa. Wiecie co się stało u Dziwaków. Wiecie, że Waldemar odbił żonę Lucjanowi Papużka. Paskal kocha się w Nerwusie. Jasiek Kowal jest już na studiach. Szkoda mi to wszystko zaprzepaścić, od tak po prostu, i bawić się w coś nowego. Nie chce mi się od nowa Was przyzwyczajać do obcych Wam postaci. Jednak stare mnie już nie kręcą.
Postanowiłam więc pójść na kompromis.
Dlaczego?
Bo są tutaj ludzie, którzy lubią czytać co dzieje się u mnie w grze.
Bo się wypowiadają, angażują, i co nieco zaproponują.
Bo mnie ochrzaniają jak idzie coś nie po ich myśli, patrz min Lizek, Libby i inni.
Bo lubią obgadywać moje simy.
Dlaczego Wy idziecie na kompromis i pomimo braku Eryki, będziecie czytać FS.
Bo nie macie wyboru.
Bo mnie lubicie.
Bo Ja też chcę mieć przyjemność z grania, a Wy jesteście wyrozumiali. ;( prawda?
Wybaczcie mi ;(
Spojrzenie jednym okiem na Dziwnowo, to część dwa tego FS.
Zrobiłam ładniutki plakacik, aby było przepisowo.
Słowo wstępne.
Uprzedzam uczciwie, że zamierzam relacjonować swoją grę.
Nie oczekujcie ambitnego opowiadanka. Chcę się po prostu dobrze bawić.
No to zaczynam opowieść, jak to Ja wszystko widzę.
Spojrzenie jednym okiem na Dziwnowo
Wprowadzenie.
Dziwnowo się zmieniło. Cześć mieszkańców umarła.
Inni się wprowadzili, a jeszcze inni zostali stworzeni od nowa.
Proponuję Wam abyście wraz ze mną oraz starymi, jak i nowymi simami śledzili wydarzenia w Dziwnowie. Eryka Cyklop odeszła na zawsze dnia 13.12. 2007 roku. Przyszedł po nią Mroczny Kosiarz i pozbawił ją jej simowego życia. Jako duch odeszła na simowy cmentarz.

Serce mi drgnęło, kiedy do mnie pomachała i spojrzała na mnie tym swoim jednym załzawionym okiem. No cóż, a mogło być tak pięknie. Mógł być ślub. Jednak zasady mojego Dziwnowa są twarde. Eryka Cyklop miała szansę, ale jakoś tak, ani ja ani ona jej nie wykorzystałyśmy tak do końca. Teraz jest już za późno.
Najgorsze jest to, że kiedy weszłam do domu innych simów, to oni bardziej ubolewali nad stratą Dona niż Eryki. Bo w końcu to był swój chłop, sim maxisa.
Życie w Dziwnowie toczy się dalej. Co się wydarzyło? Co się jeszcze wydarzy?
Wiele ciekawych rzeczy dowiedział się sim żeglarz Simbad, zaraz po powrocie z morza.

Simbad jest podróżnikiem hobbystą. W czasach wielkiej zarazy został zaciągnięty w szeregi Mrocznych Kosiarzy. W tamtych czasach było diabelne zapotrzebowanie na kosiarzy. Simy padały jak muchy. Z czasem, kiedy śmiertelność simów zmalała, w zgromadzeniu Kosiarzy nastąpiły redukcje. Na stanowiskach utrzymali się najlepsi, a może najgorsi. On zrezygnował sam. Zawsze marzył o żeglowaniu. Chciał być wikingiem. Teraz po powrocie do chaty z dalekiego rejsu, usiadł do kompa i jak zwykle zajrzał do skrzynki pocztowej.
Okazała się być ona cała zapchana e-mailami od dalekiego kuzyna Tytusa Grota.
Simbad i Tytus, dawniej razem służyli. Po redukcjach rozdzielili się.
Żeglarz Simbad nie miał wieści od Tytusa, aż do teraz.
Zachłannie zaczął czytać maile od kuzyna, który jak się okazało po wielu przygodach osiadł w Dziwnowie. Teraz Wy razem z żeglarzem będziecie czytać wiadomości od kogoś bardzo dziwnego. Wiadomości od Tytusa Grota.
c.d.n.
no rozkręciłam się
chyba mam pomysł
teraz muszę sobie pograć
edit
Cytat:
Napisał Jaga11
Czy skoro skończyłaś pisać "Spojrzenie jednym okiem" to powrócisz do "Martwych ludzi" ?
|
To opowiadanko, to nie zabawa. Może kiedyś je skończę. Na razie nie mogę.
To przeszłość którą chcę zapomnieć a pisząc o tym tylko ją rozdrapuję.
Może kiedyś. Nic nie obiecuję. Przepraszam.
Proszę się nie wypowiadać na temat " Martwych ludzi " bo się obrażę na amen.

Ten temat to nie ta opowieść.
Tutaj gadamy o Dziwnowie.