View Single Post
stare 23.12.2007, 10:23   #98
Ariedale
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Zamrożone Irysy- Epilog

Epilog- czyli rodzina Ellen
Dwie dziewczynki ubrane w spódniczki i bluzeczki ciągle przeszkadzały. Miały śliczne blond włosy i zielone oczy. Miały około 6 lat.
- Kasiu!- krzyknęła mniejsza- Gdzie są moje zabawki?
- A skąd ja mam to wiedzieć?- odkrzyknęła jej siostra. Dziewczynki były bardzo z czegoś zadowolone. W końcu co tu się dziwić, dzisiaj jest Wigilia. Z drugiego pokoju unosił się zapach pieczonego karpia i pierniczków.
- Mamo, mamo!- przekrzykiwały się jedna przez drugą- Kiedy przyjdzie tata?
- Tata, powinien przyjść niedługo- odpowiedziała piękna czarnowłosa kobieta. Nazywała się Ellen Hilson, jeszcze dwanaście lat temu była sierotką, jednak po odnalezieniu rodziców, wróciła do rodzinnego miasta, poszła na studia i wyszła za pięknego Julka Hilsona. Wkrótce potem urodziła -dwie córeczki.
- A czy to prawda, że tatuś przyniesie choinkę?- zapytała mniejsza dziewczynka- nazywała się Asia. Ellen uśmiechnęła się szeroko, uklękła przed dziewczynkami i powiedziała:
- O tak, będzie duża, pachnąca i zielona, a wy moje choineczki, powiesicie na niej piękne kolorowe bombki.
- Ojej, mamo ja już nie mogę się doczekać- pisnęła podekscytowana Kasia.
- Ja też, moja szkraby, ale poczekajcie…muszę jeszcze do końca upichcić te pierniczki.
- Mmm- oblizały się dziewczynki i pobiegły popatrzeć się na padający za oknem śnieg.
W tym czasie drzwi otworzyły się z hukiem, najpierw do pokoju wpadła choinka, a za choinką tata dziewczynek- Julek.
- Hej, mam choinkę- powiedział bardzo zadowolony z siebie Julek.
- Jaka piękna- zaśmiała się Ellen- Aż się pchała do nas prawda?
Wszyscy się zaśmieli, choinkę szybko postawiono w salonie, a dziewczynki śpiewały kolędy takie jak „Cicha Noc” i „Wśród Nocnej Ciszy”, z których umiały tylko po jednej zwrotce. Choinka szybko nabrała barw i dziewczynki uznały, że świąteczne drzewko wygląda idealnie- a co dla nich najważniejsze- miała dużo miejsca na prezenty. Z czego oczywiście rodzice śmieli się jak bobry.
- Hej, Kasia, nie podjadaj- skarciła łyżką Ellen, a potem wybuchła śmiechem. Dziewczyna dobrze pamiętała, każdą swoją gwiazdkę, a bynajmniej te co spędziła ze swoją rodziną. Święta Bożego Narodzenia zawsze były dla niej najpiękniejsze. A te były piękne podwójnie, gdyż Ellen znów była w ciąży. I wszystko na to wskazywało, że będzie to chłopczyk.
Około osiemnastej dziewczynki zniecierpliwione ciągle pytały:
- Kiedy przyjdą dziadkowie? A kiedy wujkowie? A ciocia? A Emilka i Kazio?- pytań było coraz więcej, skończyły się jednak, gdy piękny stół z białym obrusem i siankiem pod spodem był już nakryty, choinka świeciła, śnieg padał i dzwonił dzwonek do drzwi, a wraz z każdym dzwonkiem przychodziła cała rodzina.
Gdy na niebie zabłysła pierwsza gwiazdka rodzina, dziadkowie od strony mamy i taty, oraz rodzeństwo taty zasiadła do wigilijnego stołu. Mimo, iż noc była ciemna, to na pewno nie była cicha…Bo w mroku noc, było słychać, piękne słowa kolędy, śpiewane z sercem i wzruszeniem: „Cicha Noc, Święta Noc, Pokój niesie…”
Teraz to już naprawdę koniec.
WESOŁYCH I RODZINNYCH ŚWIĄT!
  Odpowiedź z Cytatem