Odp: Spojrzenie jednym okiem...
Lizek – dziękuję, że napisałaś jak odbierasz Tytusa. Pomaga mi to przy tworzeniu charakteru i osobowości postaci.
Tytus różni się od Eryki tym, że nie tłamsi w sobie negatywnych emocji, jest jednak przy tym dwulicowy, co innego myśli, co innego robi. Ważne są dla niego pozory. Ma wygórowane mniemanie o sobie. Inni simowie zapraszają go do siebie bo chcą być mili, a ten już myśli, że o coś im chodzi. A właśnie, może jego doświadczenie i intuicja go nie mylą? Zawsze każdemu o coś chodzi. Inni są interesowni. Czy istnieje altruizm?
Ostatnio jechałam tramwajem, laska około 45 lat złapała w nim glebę, jak długa nakryła się płaszczem i torbami, biedaczka nie mogła się pozbierać. Inni jej nie pomogli. Ja też nie. Każdy gapił się od razu w szybę.
Myślałam jakby zachował się Tytus. Pomyślałby, powiedziałby, że jak upadła to jej problem. I dobrze. Takie jest prawo słabi upadają. Może jakby był tam ktoś ważny to by tej babie pomógł, aby stać się bohaterem dnia. A tak to po co będzie się schylał. Czy ta postawa jest zła? Czy jest gorsza od obojętności?
Tytus to odważny egoista. Tchórz, bo zachowuje pozory i jak coś jest na jego korzyść, to nie wyprowadza innych z błędu, ba a nawet celowo naprowadza innych na taki tok myślenia.
Czasami jak patrzę na to moje Dziwnowo, to kojarzy mi się ono z Krainą Chichów, lub sennym miasteczkiem, gdzie pod maską normalności kryją się gorzkie tajemnice.
Oczywiście, ciekawe czy ten bohater nie wyjdzie mi z tzw. ramy?
Kiedyś opisałam reakcję Paskala na jakieś zdarzenie. Lizek, właśnie wtedy mi napisała, że nigdy by się po Paskalu tego nie spodziewała. Wiedziałam wtedy, że zgubiłam ramę-schemat tej postaci i zaczęła mi się ona mieszać z innymi. Bohater może się zmieniać i ewoluować , ale raczej z jakieś konkretnej przyczyny, np. tragedii, szczęścia, nauczki itp. Ale na pewno nie w tak chaotyczny sposób.
Kiedyś ktoś na forum napisał mi, że umiem pisać, i mam talent.
Poszłam na kółko, taki kurs. Wywaliłam kupę kasy a tam koleś powiedział mi, że nie jestem nikim wyjątkowym. Nie umiem poprowadzić bohatera. Nie mam nad nim kontroli. A każda moja postać jest klonem, postaci poprzedniej.
Normalnie mogłabym nabluzgać i dobrze to sprzedać. Ale i tak pisarka ze mnie nie będzie. Muszę ćwiczyć.
Zdechniecie z nudów jak będę ćwiczyć opisy przyrody < He He hee bwahahahha>
Dzięki za komentarze. To FS, to moje takie mini doświadczenie.
Jestem ciekawa Waszych reakcji. Odczuć.
Buzi
:*
|