View Single Post
stare 26.02.2004, 17:27   #40
Alicja Z.
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

ok. I nie musisz do mnie mówic tak oficjalnie alicjo, poprostu ala, lub jak mnie na innych forach nazywają Alcia.
No to ja wracam do pisania.
Simka poszła na umówioną przez jej siostrę spotkanie. Była naprawde cudownie chodzili po plaży,jedli hot-dogi i inne rzeczy. Bawili sie naprawdę świetnie.Do póki do jej "ukochanego" nie podbiegła mała dziewczynka i nie powiedziała :Tatusiu, co to za pani?Simce serce zadrżało ze złości, poczucia winy i własciwie wszystkch uczuć jakie znała (oczywiście tych negatywnych).wstała i szła nie słuchała co tamten sims mówił, szła płacząc bo sama wiedziała jak to jest czuć sie zdradzoną , upokorzoną.... weszła do baru i upiła sie prawie do trupa.... wyżaliła sie bardzo młodemu i przystojnemu barmanowi Wojchiechowi jak sie później okazało gwieździe.... bardzo przypadli sobie do gustu....CDN.
  Odpowiedź z Cytatem