Tak!

Nie myślałam, że ktoś się skapnie, skąd to wzięłam.
Dobra, wiecie już, skąd jest tytuł tego FS. To może spróbujecie odgadnąć, na podstawie czego jest ono napisane.
Właściwie to dzięki temu "czemuś" powstał "A neverending dream". Dodam, że jest to stary film (z lat 70.). Pewne jego wątki mają odwzorowanie w FS (pojawią sie dodajże w 6 czy 7 odcinku i później).
No więc jaki jest tytuł tego filmu?
Tak jak już wcześniej zapowiadałam, odcinki będą krótsze. Mam jednak nadzieję, że mimo tego FS cały czas będzie się Wam podobało.
ODCINEK 5

Następnego dnia rano Tania zemdlała. Miała szczęście, gdyż akurat mieszkanie było otwarte i jedna z sąsiadek przechodziła obok.
Długo była nieprzytomna. Kobieta postanowiła zadzwonić po karetkę. I Tania znalazła się w szpitalu.

Wiktor, gdy to usłyszał, przejął się nie na żarty. Sam nie wiedział, dlaczego.
Czym prędzej przyjechał do szpitala. Lekarz powiedział mu, że było to bardzo niebezpieczne zasłabnięcie i że Tania musi jeszcze parę dni zostać w szpitalu na obserwacji.
Zaraz po spotkaniu z lekarzem poszedł do sali, gdzie leżała Tania.
Gdy zobaczył żonę, poczuł ogromny żal. Wtedy uświadomił sobie, że to wszystko przez niego. Nie umiał wytłumaczyć swojego zachowania. W jego głowie zrodziło się okropne przeświadczenie: że osoba, którą kocha przez niego cierpi.
Nagle usłyszał jej cichy głos, który wołał:
- Wiktor...
On odpowiedział, czując, że łza spływa mu po policzku:
- Tania... Przepraszam.
Nagle do sali weszła pielęgniarka oznajmiając, że czas na wizyty dobiegł końca.
Musiał wrócić do domu. Ale wiedział, że nikogo tam nie zastanie...

Następnego dnia rano Wiktor znów wpadł do szpitala.
Jednak gdy wszedł do sali zobaczył Tanię leżącą w łóżku, ale z otwartymi oczami. Bardzo się ucieszył na ten widok.
Ona również. Gdy tylko go zobaczyła, wstała i pobiegła ku mężowi.
Wpadli sobie w ramiona.
- Tania... Ja...
- Nic nie mów. Słyszałam.
- Naprawdę?
- Tak. Nigdy niczego nie powiedziałeś tak szczerze, jak tych słów. Przebaczyłam ci.
Radość go przepełniła. Bez wątpienia był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
- Tania, jesteś wspaniała. Kocham cię.
- Ty nawet nie wiesz, jak bardzo chciałam to usłyszeć. I ja ciebie też, Wiktor.
Nie chcieli się rozstawać. Pragnęli, aby ta chwila trwała wiecznie. Ale niestety. Wszystko ma swój koniec.
On musiał iść do pracy, ona miała badania.
Obiecał, że jeszcze dzisiaj przyjedzie po pracy.
************************************************** ********
Czy Tania wyjdzie z tego?
Odpowiedź w siódmym odcinku, który zakończy pierwszą połówkę historyjki. Będzie oczywiście druga, a w niej OGROMNE zmiany...