Mam nadzieje, że drugi odci. będzie o wieele lepszy choć zauważyłam w I-wszym odcinku strasznie dużo błędów i troche mi głupio, no, a co ja tu gadam oto 2 odc.
************************************************** *****
Odc.2 cz.I
Nadchodził zimny niedzielny poranek.Adrianna już nie spała. Wtem zadzwonił budzik no i musiała wstać,umyć się,ubrać i zjeść śniadanie no, a potem...
Potem pożegnać się z rodzicami i wsiąść w ten szary autobus i wrócić do akademiku, przyjaciółek i podręczników.
Umierając z nudów postanowiła zrobić co miała zrobić i przyżądzić uroczyste śniadanie.
-Córeczko świetnie gotujesz, może powinnaś iść na studia kucharskie.-zaśmiał się tata Adrianny.
-Nie tatko. Niedługo będę pisała ten test,a po teście zaczne staż w szpitalu, albo...I nie zaczne.-powiedziała Adrianna.
-Dlaczego, nie?-spytała Ilona
-No,bo mogę nie zdać...-odpowiedziała cicho Adrianna.
-Ale jak to nie zdasz.Napewno zdasz jesteś mądrą dziewczynką...Przepraszam kobietą.-pocieszała Adrianne, Ilona.
-Ilonka,a ty przed maturą czy tam testem nie bałaś się,że nie zdasz? Czy jak tam się u was mówi obleje...??-spytał Andree, Ilony.
-No tak bałam się...-wtem Ilona spojrzała jak drzwi się otwierają...
-Dzień dobry.-przywitali się Darek i Mariusz.Adrianna uśmiechnęła się wesoło,skończyła jeść i wyszła.
************************************************** ****
Pobiegła do swojego pokoju i wzięła podręcznik,ktory schowała do torby wtem spojrzała,że do jej pokoju weszła Ilona.
-Masz jeszcze godzinkę Adrianko.Autobus przyjedzie wcześniej.-powiedziała Ilona.
-To może i lepiej-odpowiedziała Adrianna.Choć wiedziała, że jest umuwiona z Darkiem.
-Przygotuje ci jakieś kanapki.Acha zapomniałam ci powiedzieć,że tata był u babci i przywiózł od niej rosołek, bo tam ciągle jecie te Fast food'y, a to jest niezdrowe.
-Mamo nie widziałaś mojego piórnika?-pytała zdenerwowana Adrianna.
-Tu jest na stoliku.-odpowiedziała Ilona wskazując palcem na stolik gdzie leżał pluszowy piórnik.
-To ja idę zrobię ci kanapki.-powiedziała Ilona i wyszła z pokoju.
************************************************** *****
Tymczasem Darek siedział na kanapie i rozmawiał z bratem.
-Słuchaj jak Joruppa dowie się,że całowałeś się z jego córką to ci tego nie wybaczy...Radze ci zostaw ją w spokoju.-radził Mariusz Darkowi.
-No, ale zobacz. Ja myślałem, że to moja jedyna miłość, że mam u niej szanse... Ale ona już wyjeżdża zobaczeę się z nią dopiero za tydzień... O matko już tęsknie...-żalił się zakochany Darek.
-Bracie,a wiesz dlaczego jej stary jest taki...?
-Dlaczego?
-Słuchaj kiedyś była zaręczona z bogatym biznessmenem. Mieszkała nawet z nim już, aż tam wraca z pracy i co widzi...Jak jej narzeczony całuję się z sekretarką...Zerwała z nim i już nigdy przenigdy się z nim spotykała. I wiesz może dlatego jej ojciec nie chce żeby znowu cierpiała.
-Skąd wiesz?
-A widzisz...- wtedy Mariusz wstał, spojrzał przez okno i zaśmiał się do brata.
************************************************** ******
-Moja mała córeczka.-powtarzała Ilona.
-Mamo...Przecież wróce...Za 5 dni.-pocieszała Adrianna, Ilonę. Wtem w oczach Ilony pojawiły się łzy.
-Kochanie, co ty płaczesz.-spytał Andree żonę.
-Nie...-odpowiedziała wesoło Ilona.No i stało się...Nadjechał autobus. Ten szary autobus. Adrianna przytuliła ojca i matkę, a potem wsiadła do autobusu.
Pomachała im z okna. Jej także pojawiły się łzy w oczach...Zawsze tak było. Choć dopiero pokazywali łzy kiedy autobus odjechał,a Adrianna gdy byla w akademiku.
************************************************** ******
Koniec części I-wszej.
Mam nadzieje, że się wam spodobało i jest 100 razy lepszy od poprzedniego...
Ale jak będzie coś źle to się nie zdziwcie, bo mam 4- z polaka...