Drodzy czytelnicy! Muszę stwierdzić, że jesteście THE BEST. Normalnie czytacie w moich myślach! Chyba już niczym Was nie zaskoczę. A szkoda.
ODCINEK 7

8 lat później...
Lily Williams niedawno wprowadziła się do nowo wybudowanego sierocińca w rodzinnym Los Angeles.
Wyrosła z niej ładna, niebieskooka blondynka. Charakteryzowała się bystrością i dobrocią. Uwielbiała bawić się na dworze z przyjaciółkami.
W czasie tych ośmiu lat Lil, bo tak nazywali ją przyjaciele, cztery razy zmieniła miejsce zamieszkania. Czasami ją to irytowało, gdyż wiedziała, że dzieci, które mają rodziców przez całe życie mogą mieszkać w jednym miejscu. Zawsze im tego zazdrościła. Ale jeszcze bardziej zazdrościła im tego, że mają rodziców.
Ciągle nie znała swojej historii. Pani Mary Kelley, jedna z opiekunek znała ją. Ale nie chciała jej opowiadać Lily. Dziewczynka zawsze myślała, że jej rodzice nie żyją. Dlatego też się nigdy nie pytała. Od zawsze marzyła jednak o tym, żeby się okazało to nieprawdą. Ale nie podejrzewała, że się to kiedykolwiek spełni- no bo jakże jej rodzice mieliby powstać z martwych?
Lily zawsze zastanawiała się, dlaczego od małego uczyła się języka polskiego. Nie przyszło jej jednak do głowy, że ma w Polsce jakąś rodzinę.
Tak samo z nazwiskiem. Nie mogła się domyślać o swoim polsko- amerykańskim pochodzeniu, bo nie miała podstaw do tego.Tylko w najważniejszych dokumentach miała nazwisko Muchomorek. Nie wiedziała o tym. Była to tajemnica.
W ciągu całego swojego życia jakoś nie trafiła się okazja, żeby pójść do adopcji. Wiele jej koleżanek trafiło do jakichś rodzin- tylko ona nie. Czasami myślała, że może to i nawet lepiej- bo jeśli jej rodzice żyją to może zabiorą ją do jej prawdziwego domu.
Czasami w jej sercu miał miejsce paradoks. Wiedziała, że jej rodzice nie żyją, ale w głębi serca czuła, że tak nie jest.

Najlepszą przyjaciółką Lily była Sara Nelson. Przyjaźniły się od małego. Mogło by sie zdawać, że nic nie będzie mogło ich rozdzielić.
Ale któregoś dnia Sara powiedziała jej pewną nowinę.
- Lil- zaczęła- Muszę ci powiedzieć coś ważnego.
- Co?
- Pamiętasz panią Elizabeth i pana Peter`a?
- No, pamiętam.
- Adoptowali mnie!
- Żartujesz!- Lily bardzo się zdziwiła
- Nie żartuję! W dodatku jeszcze wyjeżdżam do Polski. Oni są Polakami i chcą wrócić do kraju. Szkoda tylko, że nie umiem tak dobrze mówić po polsku, jak ty.
- Może na miejscu się nauczysz.
Nagle zaczęła płakać.
- Lil, nie płacz!- próbowała ją pocieszyć Sara- Mnie też jest ciężko się z tobą rozstać.
- Chyba umrę z samotności, gdy wyjedziesz.
- Ale możemy do siebie pisać!
- I będziemy!- postanowiła Lil- Może to mi zrekompensuje twoją stratę.
- Tylko proszę cię: nie płacz, gdy będziesz pisać albo czytać listy!
- Postaram się- odpowiedziała już z uśmiechem Lily
Sara miała wylecieć z Polski już pojutrze. Dziewczyny postanowiły, że jutrzejszy dzień będzie bardzo uroczysty.

Następnego dnia wieczorem dziewczyny po raz ostatni bawiły się razem lalkami. Lalkom nadały swoje imiona. Wyobrażały sobie przyszłość. Sara- swoją z nowymi rodzicami, Lily- odnalezienie rodziców. A na końcu to, że jak będą dorosłe to razem zwiedzą świat i ciągle będą się przyjaźnić. Może właśnie tak będzie?

Lily wiedziała, że jej przyjaciółka ma rano wyjechać. Chciała się jednak jescze z nią pożegnać.
Udało jej się wstać na czas. Sara akurat miała wychodzić, gdy zatrzymała ją.
Przyjaciółki przytuliły się.
- Gdy tylko przyjadę zadzwonię do ciebie. A gdy bardziej poznam Polskę opiszę ci ją w liście.
- Dobra. Tylko nie zapomnij podać adresu zwrotnego.
- Nie zapomnę.
- Będę tęsknić.
- Ja też. I to bardzo.
- Wiesz, chciałabym kiedyś przyjechać odwiedzić cię do Polski.
- Może ci się uda.
- Mam nadzieję.
Nagle ktoś zawołał Sarę, aby się pospieszyła.
- Muszę już jechać- powiedziała ze smutkiem
- No to cześć!- pożegnała ją Lil
- Cześć!- odpowiedziała jej Sara wychodząc.
I tyle ją widziano.
************************************************** ********
Można powiedzieć, że to wprowadzenie do II części. Mam nadzieję, że tak jak podobała się Wam historia rodziców Lily, tak samo spodoba się jej historia.
W drugiej części dojdzie więcej postaci. Będą one tak jak w pierwszej części epizodyczne, ale będą odgrywały dużą rolę w ukierunkowaniu fabuły.
Zapraszam do komentowania!