Odp: Gdy zapada noc - serial
1. Wykonanie w MM: całkiem nieźle opanowałaś pracę z Movie Makerem. Zastosowałaś przejścia między scenami, raz nawet było czarno - białe wspomnienie. Napisy były wystarczająco długo, by przeczytać. Raz tylko pojawił się dialog i napis "PÓŹNIEJ" (czy jakoś tak) równocześnie, ale to nic.
2. Muzyka: Dobrze dobrana. Na początku powolna i smutna, potem też dobrze - słyszałam jakieś słowa "Potrzeba wielu lat, by zrozumieć..." (i znów: czy jakoś tak) - i to pasowało wg. mnie do klimatu. Na czas napisów też dobrze dobrałaś (tutaj szacunek, bo ja mam problem z dobieraniem muzyki!).
3. Ortografia: Trochę gorzej. Było kilka błędów, kilka literówek...
4. Kamera: Było widać czasem niebo i zanikające schody (filmuj z TAB'em, to schody nie zanikną). Ale całkiem dobre były niektóre ujęcia.
5. Fabuła: To było na razie wprowadzenie i wyszło dobrze. Sielanka, cudowne życie, potem nagle pożar, rozpacz, dom dziecka. Mam jedno ALE, ale napiszę je za chwilę.
6. ALE: Niezbyt dobrze określiłaś charakter Roxany. Z jednej storony jest ona odważna, dorosła, dojrzała - wtedy, kiedy dzwoni po pomoc w płonącym domu. Potem pyta opiekunkę z Domu Dziecka: "A czemu nie ma tu mamy i taty?" - takie dziecinne, bezbronne pytanie.
Na razie idzie ci dobrze. Jak na razie wątek jest trochę oklepany, ale zobaczymy, co później będzie.
Moja ocena to: 4/6.
|