Nareszcie po prawie trzech tygodniach jestem na forum

. Moja nieobecność wynikała z tego, że mój brat robiąc mi na złość (i to porządnie :1smutny: ) zablokował mi wszystkie strony ze słowem "sims" (więc także i forum).
Możliwe, że wkrótce ta sytuacja znowu się powtórzy

.
Bardzo się cieszę, że spodobał Wam się "nieoficjalny" koniec (chociaż miał być oficjalny, według moich pierwszych planów). Mam nadzieję, że ten "oficjalny" również się będzie podobał.
ODCINEK 16

Wypadek Lily okazał się niegroźny, dlatego też po tygodniu wróciła do pani Kelley.
Jeszcze tego samego dnia, w którym wróciła, poszła do domu pań Muchomorek, by oznajmi im, co się stało.
Otworzyła pani Teresa. Bardzo ucieszyła się na widok wnuczki. Wiedziała bowiem, że miała wypadek.
- Babciu- zaczęła Lily- Stało się coś wspaniałego.
- No to mów co!
- Odnalazłam tatę...
Kobieta uśmiechnęła się.
- To wspaniale- powiedziała babcia, przytulając wnuczkę- Ale... Jak go znalazłaś?
- Słyszałaś coś o niejakim "Mistrzu"?
- Słyszałam. I to bardzo dużo.
- Jego podwładni porwali mnie. Byłam niegrzeczna- ich zdaniem, i zaprowadzili mnie do Mistrza.
- Zrobił Ci coś?
- Nie... Dla mnie był... dobry.
- Dobry?! On?!
- Tak. Zaraz będziesz wiedziała dlaczego. A teraz wracając... Następnego dnia złapali go.
- Słyszałam. Było o tym w gazecie.
- Poprosił komendanta o to, by mógł ze mną porozmawiać. Komendant się zgodził. Ja również.
- Lily....- pani Teresa była bardzo zdziwiona
- Muszę powiedzieć, że i mnie zależało na rozmowie z nim. Bo powiedział, że znał mamę i tatę.
Opowiedział mi swoją historię. Ale nie to było najgorsze. W pewnym momencie odwrócił się tyłem do mnie, zdjął okulary i chustkę....
W tym momencie Lily zaczęła płakać. Starała się jednak uspokoić i dokończyć opowiadanie.
- I...- kończyła- Okazało się, że to on jest moim tatą...
- Ale jak to?
- Wyglądał zupełnie tak samo jak on.
Kobieta nie wierzyła własnym uszom. Czy naprawdę ten łotr, jakim był Mistrz, to jej Wiktor?
- Babciu....- powiedziała Lily- Wszystko w porządku?
- Nie... Nie wiem...
- Jesteś zła na tatę?
- Bardzo. Mój chłopczyk stał się taką bestią... Nie mogę w to uwierzyć.
- Ale babciu, to jeszcze nie koniec.
I dziewczynka kontynuowała:
- Nie mogłam w to uwierzyć. Uznałam go za oszusta. Wybiegłam z pokoju prosto na drogę. Auto mnie potrąciło.
- To przez niego?
- Tak. Ale... Tej samej nocy miałam sen. Śniła mi się mama. Prosiła mnie, żebym przebaczyła ojcu. Ja odpowiedziałam, że nie potrafię. Ona jednak nie ustępowała.
Następnego dnia tata odwiedził mnie w szpitalu. Wtedy właśnie nastąpił przełom. Zrozumiałam, że on naprawdę żałuje i przebaczyłam mu. Obiecał, że już nigdy mnie nie zostawi.
Pani Teresa zastanawiała się, czy ona i Ania też mu przebaczą...

Zaraz potem Lily pożegnała się z babcią i wróciła do domu.
Pani Teresa udała się do kuchni.
Była przy drzwiach, gdy zatrzymała ją córka.
- Mamo, kto tu był?- zapytała
- Lily.
- Lily?! Już wyszła?
- Tak. Opowiedziała mi o swoim porwaniu...
- Podobno to znowu była sprawka Mistrza.
- Też... Ale wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze...
- Co?
- Ten cały Mistrz to nasz Wiktor.
- Mamo! Ty wiesz co mówisz?!
- Tak. Lily tak powiedziała.
- Poznała go?
- Tak. Gdy zdjął swój "kamuflaż" wyglądał jak twój brat.
- Ale jak to możliwe, że on coś takiego mógłby zrobić...
- Nie wiem. Wydaje mi się, że to wszystko było silniejsze od niego. Szukał ratunku. Właśnie sprawianie ludziom krzywdy było tym ukojeniem.
- Nie spodziewałabym się czegoś takiego po nim...
- Nienawiść go do tego doprowadziła.
- A Lily? Co ona na to?
- Przebaczyła mu.
Anię zachwyciła postawa bratanicy.
- Mamo- zaczęła- A może my też powinniśmy zrobić to samo co ona?
- Myślę, że tak. Lily w końcu dostała szansę na to, by być szczęśliwą. Nie może jej zmarnować.
-Też tak uważam.
Z tego względu, że Ania pracowała od rana do wieczora, panie postanowiły, że ustalą plan pomocy wieczorem.
************************************************** ********
Czy rodzinie uda się wyciągnąć Wiktora z więzienia?
Odpowiedź wkrótce (mam nadzieję).
Odcinek krótki i zarazem ważny, gdyż "wprowadza" w zakończenie. I mogę powiedzieć, że te parę następnych odcinków w fajny sposób zakończą FS. Mam nadzieję, że Wy będziecie tego samego zdania

.