Tu zamieszczać będe moje fotostory. Będą to opowiadania o simach różnej treści. Pierwsze ma tytuł:
Podróże Oliwki Widmo
Rozdział I : Poczuć się młodo
Znana wszystkim Oliwka Widmo podeszła do swojej bratanicy. Postanowiła powiedzieć jej o swoich myślach.
- Ofelio, moja droga! Jesteś już na tyle dorosła, że czas pomyśleć o pójściu na studia.
- Też o tym myślałam, ciociu. I podjełam już decyzję! Pójdę uczyć się na uczelnię!
Szczęśliwa Ofelia podeszła do telefonu, by zadzwonić po taksówkę. Jednak Oliwka zagrodziła jej drogę i położyła się na łóżku nastolatki.
- Jestem już stara i niedługo przyjdzie mi umierać, Ofelio.
- Nie mów już o tym.
Ofelia zadzwoniła. Swoimi uprzejmymi oczami ze współczuciem popatrzała na Oliwkę.
Jej twarz uśmiechała się niezwykle serdecznie co Oliwce zdarzało się dość rzadko. Chwilę potem staruszka wstała, aby pożegnać bratanicę.
Ofelia odjechała żółtym samochodem zostawiając Oliwkę sam na sam z samotnością.
- Właściwie... To nie muszę jeszcze umierać. Przecież Kosiarz ofiarował mi eliksir przedłużający życie.
Staruszka podeszła do wielkiego ozdobnego naczynia zawierającego dziwną
zieloną ciecz. Wyciągnęła swój najlepszy kryształowy kieliszek i nalała do niego eliksir. Niezdecydowana przyłoży≥a go do swoich ust i zaczęła pić.
Smak eliksiru był orzeźwiający. Idealnie gasił pragnienie.
Nagle Oliwka poczuła się ociężała. Opadła z sił. Usiadła przy szklanym stole, który znajdował się nieopodal.
Posiedziała na krześle dobrą chwilę poczym poczuła, że już dłużej nie wytrzyma. Musiała wstać i wstała. Odeszła parę kroków od stołu. W jej brzuchu coś zaczęło się gotować.
Serce zaczęło podchodzić jej do gardła. Poczuła, ze coś łypie ją w łydkach.
Dziwnie obróciła się wokół własnej osi. Poczuła się młodsza. Młodsza o jakieś trzydzieści lat!
Jej sylwetka była znacznie bardziej elastyczna niż dwie minuty temu. Była teraz młodsza, ale jej włosy dalej pozostały siwe. Pognała do lustra, które znajdowało się w łazience. W lustrze dostrzegła już dawno nie widzianą twarz. Swoją twarz.
- Jestem... Jestem młodsza! Czuję, że nie jestem już emerytką.
Dzień miał się ku końcowi. Noc panowała nad światem. Oliwka położyła się do łóżka i szczęśliwa zasnęła.
Mam nadzieję, że się podoba. Oceniajcie!
Bardziej zależy mi na tym, żebyście wyrazili swoje uczucie niż na ocenie liczbowej.
Pozdrawiam!