Temat: My Dark Life
View Single Post
stare 24.06.2008, 13:33   #14
wercia776
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: My Dark Life



-Cam, obudź się! No szybciej, wstawaj ktoś nas zobaczy! - Usłyszałam jakiś głos i poczułam trącenie po biodrze.
- Cholera, Chian co ty wyrabiasz?- Wstałam, rozejrzałam się i zobaczyłam że razem z Chian leżymy na trawie w parku. Obok było mnóstwo butelek po alkoholu. Zrobiłyśmy sobie w nocy imprezkę, lepiej się pośpieszę to jeszcze zdążę do budy.
- Idziesz do szkoły? Nie wolisz zostać ze mną?- Przyjaciółka zrobiła minę zbitego psa.
- Wybacza ale naprawdę mam już wystarczająco dużo kłopotów.- Podniosłam się z zimnej trawy i pobiegłam. Do szkoły. Wbiegłam akurat na początek lekcji. Głupio trafiłam, godzina wychowawcza. Patrzyli się na mnie i wytykali. ‘’ Patrzcie, to ta co groziła nauczycielce, to ta co pobiła Penny.’’ Penny to właśnie blondi z którą miałam do czynienia. Skuliła się w swojej ławce i bała się na mnie spojrzeć. Strąciłam jej książki. Przestraszona po cichu je pozbierała. Do klasy weszła nasza nauczycielka, pani Merviel. Nie miałam okazji się z nią spotkać. Usiadła przy swoim biurku i rzekła:



- Dziś powitamy nową uczennicę, ponieważ wczoraj z powodu pewnego incydentu nie mieliśmy okazji jej bliżej zapoznać.- Miałam ochotę ją skopać. Jak wszystkich.
- Powitajmy Cameron Slon. Biedna powinna chodzić do klasy wyżej, lecz nie uczyła się i nie zdała.- Poprawiła swoje okularki oraz wielki czarny kok i gestem ręki kazała mi się przesiąść do pierwszej ławki.
- Nie- burknęłam. Jeszcze czego, będzie mi rozkazywać ściera.
- Słucham dziecko?- Jej wyraz twarzy był bardzo zdziwiony.
- To co słyszałaś, NIE i p****** się!- Po czym wstałam i udałam się w kierunku drzwi. Kobieta była wyraźnie zdegustowana i nie mogła powiedzieć ani słowa. Gapiła się tylko jak idę. Jakiś chłopak z pierwszej ławki chciał mi podstawić dla jaj nogę, nie zdążył. Wykręciłam gówniarzowi rękę. Wtedy Pani Merviel zainterweniowała.



- Zostaw go w spokoju dziewczyno!- Nie zdążyła mnie złapać, szybko uciekłam. Uciekłam i nie miałam ochoty tam wracać. Co wy do mnie macie, dajcie mi spokój, żyje jak chce! Miałam głupi pomysł z tą całą budą. Poszłam do parku, spotkałam się z Chian.
-Chian, rozważyłam naszą rozmowę. – Szepnęłam przyjaciółce.
- I co, zgadzasz się?
- Tak. Dziś w nocy uciekamy.-Pożegnałyśmy się bez słowa i rozpoczęłyśmy nasz plan. Nie mam zamiaru dalej tłoczyć się w tym świecie pełnym nienawiści, o nie!. Oni mnie nienawidzą, ja nienawidzę ich, nie musimy się na siebie patrzeć. Mam to w d****. Moje życie to jedno wielkie bagno. Mogłam się zabić już dawno, ale jestem beznadziejna i wciąż mam nadzieje że moje Zycie się naprawi. Kretynka.
Wieczorem byłam w domu, jakoś nie miałam ochoty na imprezowanie. Z resztą musiałam zakosić ojcu kasę. Około 2 w nocy miała zapukać do mojego okna gotowa już Chian. Czekałam, aż nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Ojciec kazał mi otworzyć. Za drzwiami nikogo nie było, tylko kartka: Nie przyszłaś dziś o północy. Zapłacisz za to bardzo słono, znajdziemy cię wszędzie i zrobimy z twojego życia piekło. Debile, z mojego życia nie da się już zrobić większego piekła, nie wiedzą z kim zadzierają. W nocy przyszła Chian. Miałyśmy wystarczająco dużo pieniędzy aby rozpocząć nowe życie. Uciekłyś my.



Musimy uciec tam, gdzie ktoś nas zrozumie i zaakceptuję takimi jakimi jesteśmy. Jest gdzieś na świecie takie miejsce? Raczej nie…

  Odpowiedź z Cytatem