To drugi dom na forum, co do którego nie potrafię się zdecydować czy mi sie podoba, czy nie. Na wstepie: pochlebia mi, że mój projekt zainspirował Cie do stworzenia domu i jednocześnie cieszę się, że nie skopiowałeś go "kropka w kropkę".
Pokrótce:
Minusy:
-bryła budynku - jednolity, ciemnobrązowy kolor ścian i dachu jest nudnawy, budynek z zewnątrz wygląda trochę chaotycznie ze względu na różne rodzaje (i kolory) okien, plus te okna dachowe, które w ogóle nie pasują do bryły,
- drewniana barierka na galeryjce w salonie - moim zdaniem nadaje się ona jedynie na zewnątrz, jest "za ciężka" do takiego wnętrza,
- rattanowe ozdobne koło na ścianie powtarza się kilka razy (w salonie na dole i na górze, w kuchni, w "ciasnym" korytarzu i pokoju rodziców),
- drewniana podłoga w różowej sypialni zdecydowanie nie pasuje do jej wystroju - zamiast niej wstawiłbym tam dywan,
- kręcone schody na piętro gryzą się z resztą wystroju salonu,
- w sypialni rodziców do pełnego wrażenia ciepła i miłej atmosfery brakuje dywanu,
Plusy:
- ładnie urządzony salon - przestronny, z odrobiną elegancji,
- dużo elementów dekoracyjnych - osobiście uwielbiam lekko zagracone wnętrza pełne kwiatów, obrazów, lamp i innych ozdób - sprawiają wtedy wrażenie tętniących życiem,
- poprawny wizualnie dobór mebli i kolorów. Co prawda zamieniłbym pionowe paski w salonie na poziome, ponieważ pionowe wydłużają i tak wysokie pomieszczenie, ale nie przeszkadza mi to aż tak bardzo.
Generalnie całkiem niezły projekt, chociaż trochę niespójny (patrz: Minusy
). Buduj dalej, bo dobrze sobie radzisz.
P.S.
Cytat:
|
Napisał egeszege
ale maxisowe skiny są simowe i to się liczy. nie przeszkadza ci, że ty grasz ultrarealistycznym, urzeczywistnionym simem, a wszyscy twoi sąsiedzi, czy simy, z którymi masz styczność wyglądają jak ... simy ?
|
.
To jakiś maxisowy fanatyzm? Nawet jeśli sąsiedzi są maxisowi co stoi na przeszkodzie, żeby rodzina Podróznik była bardziej realistyczna? Jeśli
Neville woli grać właśnie takimi Simami, to jego sprawa. Obrażanie użytkowników niemiłymi komentarzami tylko dlatego, że nie stosują samego maxisa jest moim zdaniem niekulturalne.