View Single Post
stare 28.06.2008, 10:26   #68
Lorette
 
Avatar Lorette
 
Zarejestrowany: 27.07.2006
Skąd: ąbruje
Płeć: Kobieta
Postów: 1,151
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Fontanna życzeń...



Odcinek 6

Obudziłam się, leżałam na kanapie w ubraniu, koło mnie leżało pełno naczyń. Spojrzałam na zegarek, była 2 w nocy. Podniosłam się z kanapy. Czyli to wszystko mi się śniło? Całe szczęście! Matko, nie wiem co bym zrobiła jakby to prawdą było. Sprzątnęłam wszystkie naczynia i poszłam się położyć do swojego łóżka. Czułam się strasznie zmęczona, ale zupełnie nie mogłam zasnąć, nie wiem czemu. Leżałam i patrzyłam się w sufit... Przypomniał mi się mój sen, był jak rzeczywistość, ale jednak chciało mi się śmiać, te głupoty, ta moja powaga. Ale wiedziałam jedno - fontanna na pewno spełnia życzenia! Była 4, wstałam bo wiedziałam że i tak nie zasnę, a z resztą i tak nie czułam się śpiąca... Włączyłam komputer. Odpaliłam gadu-gadu. Czekała tam na mnie wiadomość:
00:59:17 Karol: Przepraszam Cię Karola za to w galerii, ja byłem totalnie upity i w ogóle. Nie chciałem żeby to tak wyszło. Daj mi jeszcze jedną szanse, ja naprawdę się w Tobie zakochałem...
Nie wiedziałam co mam powiedzieć... Byłam z jednej strony uradowana, że jednak cokolwiek jarzył, a z drugiej wściekła, że pozwolił na takie zachowanie tej barbi. Nie odpisałam nic. Posiedziałam przy komputerze do 6, miałam na 8. Położyłam się jeszcze do łóżka, nie zasnęłam. Chwilę sobie poleżałam, później ubrałam się, uczesałam, zjadłam śniadanie i poszłam na autobus. Była 7.15, kiedy wychodziłam. O 7.25 miałam autobus, przyjechał dwie minuty za szybko, więc nie stałam za długo. O 7.50 byłam przed szkołą, gdy do niej wchodziłam usłyszałam krzyk:
- Karola, czekaj!
Odwróciłam się, zobaczyłam Karola.
- Na co mam czekać?
- Chodź może gdzieś tam... - weszliśmy do szkoły i usiedliśmy na ławce - słuchaj, ja nie chciałem, żeby to tak wyszło... Ja byłem kompletnie pijany.
- No WŁAŚNIE!

- A więc o to ci chodzi... Ja mogę przestać... dla ciebie. Dla ciebie mogę przestać. Zrozum, ja Cię kocham, nie zaczął bym do ciebie pisać, gdybyś mi się nie podobała. A gdy zaczęliśmy pisać, to się zakochałem... tak poprostu! Głupie nie? Głupi jestem, co ja sobie wyobrażałem, że mam szanse u takiej dziewczyny jak ty... - wstał.
- Usiądź... Karol, ja też coś do ciebie czuję, ale nie wiem co mam myśleć, po tym co wczoraj pokazałeś - posmutniałam.
Objął mnie.
- Przepraszam - wyszeptał - nie chciałem. Ja cię kocham.
Uklęknął przedemną.
- Wybaczysz mi? PROSZĘ!
Uśmiechnęłam się.
- Wstawaj!
- Nie wstanę, póki mi nie wybaczysz...
- Wybaczam ci... - wstał.
Objął mnie po raz kolejny, siedzieliśmy tak chwilę nic nie mówiąc, później zabrzmiał dzwonek na lekcje, pocałował mnie.
- Muszę już lecieć, kocham cię! - zniknął gdzieś, skręcając w korytarz.
Ja też udałam się do mojej sali. Siedziała w niej już Beata, reszty jeszcze nie było.
- Uuu... Słyszałam, że chodzisz z Karolem...
- A co ci do tego? - powiedziałam, a ona się zamknęła.
Zaraz przyszli chłopacy, a później weszła nasza wychowawczyni, mieliśmy akurat godzinę wychowawczą. Weszła z jakąś nową dziewczyną.
- Dzieńdobry wszystkim, oto Ola... Od dzisiaj będzie uczyła się z wami, no a... Kinga już nie będzie chodziła do nas do klasy.
- Cześć Ola...
- Siema Ola...
- Hej Ola - rozeszły się głosy wszystkich po kolei.
Ola wyglądała na sympatyczną dziewczyne. Miała śliczne, długie blond włosy, jasną cere i niebieskie oczy. Była bardzo ładna. Usiadła w ławce sąsiadującej z moją i posłała mi słodki uśmiech, odwzajemniłam go. Później rozmawialiśmy o ochronie środowiska i o innych bzdurach. Gdy zabrzmiał dzwonek wszyscy zerwali się z ławek i popędzili do wyjścia zostałyśmy same z Olą.
- Cześć, Karola jestem... - podałam jej ręke.

- Hej, Ola - uśmiechnęła się.
Wyszłyśmy razem z sali. Porozmawiałam z nią chwile. Przeprowadziła się tutaj niedawno, okazało się że mieszka niedaleko mnie, jeździ nawet z tego samego przystanku. Musiała się przeprowadzić, bo jej tato dostał nową, lepszą prace, w większej firmie. Rozmawiałyśmy trochę, po czym stwierdziłam że jest przesympatyczna.

Kolejny odcinek dopiero za dwa tygodnie, ponieważ jadę na obóz do Hiszpani, więc nie będe miała dostępu do komputera =) Będzie to powrót do codzienności, koniec z wróżkami, księżniczkami i innymi gówienkami ;]
__________________
Lorette jest offline   Odpowiedź z Cytatem