View Single Post
stare 09.07.2008, 18:59   #1
Aleksandra
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie U dziadka. [BRAK ZDJĘĆ]

Witam wszystkich serdecznie ponownie- bo po raz drugi już. Pragnę przedstawić Wam mój domek. Jeśli macie czas, ochotę i chęci przeczytajcie również tekst zamieszony do zdjęć ponieważ jest on ściśle związany z tym domkiem. Życzę Wam więc miłego oglądania!


U DZIADKA
O witajcie dzieciaki! Nie mam nadal pojęcia, dlaczego dałem się namówić wnuczce na zrobienie przez was tych zdjęć do konkursu szkolnego. Nie uważam, aby mój dom czymś się wyróżniał, mi się podoba, ale przecież wy młodzi lubicie teraz bardziej nowoczesne domy. Nie mam pojęcia, co wam się w nich podoba! Oh…teraz czasy się zmieniły, macie na wszystko pieniądze, idziecie do sklepu i wybieracie, co wam się tylko podoba.

Kiedyś tak nie było moi drodzy. Jak ja z Jadzią, moją świętej pamięci małżonką, byliśmy młodzi, na każdy grosz trzeba było długo i ciężko pracować. Dużo czasu zajęło nam uzbieranie tylu pieniędzy, aby kupić tą działkę. Obydwoje lubiliśmy ciszę i spokój…dlatego właśnie zdecydowaliśmy się na zbudowanie domu tak daleko od miasta. Tymi rękami budowałem ten dom, pomagał mi mój brat Jan. Oczywiście nie tak od razu go zbudowaliśmy, wtedy były ciężkie czasy, trzeba było kupować wszystko na raty… Ale ja Was tu zanudzam gadaniną, pokażcie lepiej jakie zdjęcia zrobiliście, bo widziałem że kręcicie się tu już kilka dobrych chwil.

Oooo zajrzeliście mi nawet przez okno do salonu, w ogóle tego nie zauważyłem czytałem taki ciekawy artykuł o paradontozie, ale to teraz nie ważne. Gadam wam i gadam a jeszcze nie zaprosiłem was do środka. Wejdźcie dzieciaki.

Tylko proszę was zdejmijcie tu buty, wiecie…ja już jestem stary, a moja wnuczka wcale nie jest skora do pomagania w sprzątaniu w domu.

Ehhh jak jeszcze żyła moja Jadzia ona zajmowała się całym domem… teraz musze robić to sam, ale nie narzekam. Zapraszam was dalej, tutaj jest pokój w którym z wnuczką spędzam najwięcej czasu.
Wy nazwalibyście to pewnie salonem, ale salony to są tylko w pałacach…

Ehhh sam robiłem ten stół, specjalnie dla Jadzi. Nie znajdziecie takiego w żadnym sklepie, to jest wartość o której wy młodzi nie macie jeszcze pojęcia.

Widzę że podoba wam się widok z okna. Taaak… otoczenie tego domu jest naprawdę piękne. Mamy też skromny ogródek który pokażę wam na końcu. Teraz sam się nim zajmuję, ale gdy jeszcze żyła Jadzia… to była jej oaza spokoju, potrafiła siedzieć w kwiatkach całymi dniami i w ogóle jej się to nie nudziło. Ja w tym czasie wolałem poczytać gazetę czy dobra książkę. Jednak teraz w tym ogrodzie jest tyle wspomnień że sam lubię w nim często przebywać.

Podoba wam się ten fortepian? Jeśli chcecie mogę coś dla was zagrać.
Jeśli przejdziecie dalej, zobaczycie moje miejsce na ziemi – biblioteczkę.

Stąd od razu prowadzą też schody na górę, ale tam pójdziemy dopiero później.

Oh wróćmy do kuchni, jest po drugiej stronie domu. Czy nie uważacie że tapeta w mojej biblioteczce jest śliczna? Jadzia sama ją wybierała…. Gdy tylko zobaczyliśmy ją w sklepie, nie dawała mi spokoju dopóki jej nie kupiliśmy. Dobrze dobrze, już tyle nie mówię. Oto kuchnia.

Kuchnia nie była remontowana od czasu zbudowania domu, dokupiłem do niej tylko kilka nowych sprzętów za namową wnuczki. Na dole została nam już tylko łazienka.

Ehhh kiedyś łazienka nie była pomieszczeniem które się oglądało, nie musiała być piękna, musiała przede wszystkim spełniać swoje zadanie. Wy młodzi zachwycacie się teraz łazienkami, że ładne nowe płytki, że prysznic z jakimś tam masażem, no i po co to wszystko?

Teraz możemy już iść na górę.

Ohhh te plecy… wejście po schodach sprawia mi już wiele trudności. Pewnie zauważyliście że żeby wejść do domu trzeba pokonać wiele schodów… Na szczęście mieszka ze mną wnuczka, gdyby nie ona nie wiem jak bym tu żył, a tak to ona robi zakupy, jeździ do miasta po lekarstwa… Wcześniej robiła to Jadzia…

Ten fotelik przydaje się właśnie w takich chwilach, kiedy stare kości dają o sobie znać. Te drzwi na prawo prowadzą na balkon, możecie go zobaczyć a ja tu posiedzę.

No dobrze, to teraz może wejdźmy do pokoju Kasi. Mam nadzieję że nie będzie na mnie za to zła. Wcześniej ten pokój mi i Jadzi służył jako malutki strych na którym trzymaliśmy wszystkie nasze pamiątki, jednak po tragicznej śmierci rodziców Kasi mojego syna i synowej, wnuczka mieszka ze mną. Jadzia zmarła niedługo po naszym synie…

Oh roztrzepana Kasia rano zapomniała najwidoczniej pościelić łóżka… przepraszam was za nią.

Została nam do obejrzenia jeszcze tylko moja i Jadzi sypialnia, to znaczy…teraz już tylko moja…

To dla mnie bardzo ważne miejsce, pewnie wiecie dlaczego więc proszę was nie dotykajcie jeśli możecie niczego.

Obejrzeliście już cały mój dom. I jak wam się podobał? Ehh wy młodzi na pewno wolicie bardziej nowoczesne domy, ale ten dom ma serce. Jak pewnie zauważyliście nie mamy telewizora, z Jadzią woleliśmy spędzać czas na pracy w ogrodzie, czytaniu książek czy graniu na fortepianie. Moja wnuczka też zaczyna lubić te zajęcia. Telefonu też nie mamy ponieważ nie dociera tutaj linia telefoniczna. Zapraszam was teraz do ogrodu.

O znalazła się i nasza Kasia! Tak myślałem że tu będzie, to jej ulubione miejsce.
Za chwilę się ściemni, chodźcie do domu na kolację, a potem będziecie mogli zrobić zdjęcia domu i ogrodu po zmierzchu.




Dziękuje wam dzieciaczki za miło spędzony dzień, mam nadzieję że te zdjęcia przydadzą wam się do gazetki. Dowidzenia!

Na koniec jeszcze rzuty:



Hmmm…chyba troszeczkę przesadziłam…wybaczcie. Jeśli ktoś dotrwał do końca, dziękuje, jeśli ktoś to przeczytał i dotrwał do końca to dziękuje po stokroć! Z niecierpliwością czekam na wasz komentarze
Pozdrawiam!

Ostatnio edytowane przez Charionette : 30.01.2015 - 13:10
 

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.