View Single Post
stare 20.07.2008, 18:50   #126
Lorette
 
Avatar Lorette
 
Zarejestrowany: 27.07.2006
Skąd: ąbruje
Płeć: Kobieta
Postów: 1,151
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Fontanna życzeń...



Odcinek 11

Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Patrzyłam się tylko na nią i mrugałam co chwile, jak nienormalna.
- Coo? Ale...
- Nie mów nic... Moja matka poznała twojego ojca jakieś dwa lata temu, na jakimś balu. Wzięła od niego numer, bo potrzebowała stylisty na komunię mojej kuzynki. Później zaczeli się spotykać, ale nie prywatnie... tak... niby że on ma jej załatwić miejsce w firmie. Zaczęła pracować u niego w zakładzie stylistycznym i tak się to wszystko zaczęło. Nienawidziłam jej za to, że umawia się z żonatym mężczyzną, mówiłam jej, żeby przestała, bo nie chcę mieć później jakiś głupich jego dzieciaków do niańczenia... - na chwilę przerwała - no i... on nas tu ściągnął, z Warszawy. Tam ledwo moja matka wiązała koniec z końcem, a tu jakoś lepiej się zaczęło wieść... Możesz mnie teraz znienawidzić...
Wybuchnęłam śmiechem.
- Co? - spytała zdezorientowana.
- Głupota mojego ojca mnie przerasta. Gdyby myślał, to nie posłał by cię tu do szkoły...
- To akurat wina mojej matki...
- Ale on nie pomyślał, zresztą to i tak nie twoja wina, to wszystko, nadal będziemy przyjaciółkami, o ile byłyśmy nimi wcześniej...
- Jasne! - uśmiechnęła się.
- No to chodź na zakupy, znalazłam fajną bluzkę i... chcę ją teraz kupić! - uśmiechnęłam się.
Ta historia mnie urzekła. Jeny, czemu mój ojciec jest takim idiotom? Poszłyśmy do kilku sklepów, praktycznie z każdego wynosiłam jakiś ciuch. Nakupowałam sobie sporo rzeczy. Ola nie była wcale gorsza, też miała kilka reklamówek z różnych sklepów w ręku. Zadowolone wróciłyśmy do domu. Każda do swojego. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam mamę i tatę siedzących w kuchni i rozmawiających.
- Karola... wiesz... doszliśmy do wniosku, że ten rozwód to głupi pomysł, a uczucie tak naprawdę nie wygasło... - uśmiechnęła się moja mama.
- Hm... Przecież złożyliście pozew o rozwód.
- Już odwołaliśmy...
Pokręciłam tylko głową i poszłam na górę, do swojego pokoju. Pozdejmowałam metki z ubrań i powkładałam nowe rzeczy do szafy. Tak się cieszę, że wszystko już jest dobrze, ale i tak sądze, że oni są nienormalni. Pokręciło im się w głowie totalnie...

Odpaliłam komputer i weszłam na gg. Akurat był Karol, zaczęłam z nim pisać. Skończyłam dopiero o 3 w nocy, gdy poczułam że jestem zmęczona. Położyłam się spać. Obudziła mnie dopiero moja mama, oznajmiająca że wychodzi i że wróci dopiero w porze obiadowej. Wstałam, umyłam się, ubrałam. Stanęłam przed lustrem i stwierdziłam, że muszę zrobić coś z moimi włosami, bo patrzeć na nie nie mogę. Wyszłam z domu, szłam w kierunku zakładu fryzjerskiego. Weszłam, przez chwilę się zastanawiałam czy dobrze robię...
- Dzień dobry - powiedziałam.
- Dzień dobry... w czym mogę pomóc?
Powiedziałam fryzjerce co chciałabym żeby zrobiła, po półtorej godziny miałam to co chciałam. Zapłaciłam i wyszłam zadowolona. Ciekawe, co mama powie jak mnie zobaczy... Uśmiechałam się sama do siebie idąc chodnikiem. Gdy doszłam do domu, złapałam za telefon i wykręciłam telefon do mamy.
- Cześć...!
- No hej, co chcesz?
- Mam dla ciebie niespodziankę, wiesz? - powiedziałam dumnie
- Tak? Ja też dla ciebie mam, ciekawe czy ci się spodoba? Dobra ja muszę kończyć. Papa!
- Pa...

Poszłam do lustra i zobaczyłam jeszcze raz na moją nową fryzurę.
- Mama tego nie pochwali, ale cóż? Moje włosy, moje życie! - powiedziałam sama do siebie.
Później usiadłam przed telewizorem i czekałam do powrotu mamy. Niedługo wróciła.
- Cześć... JEZU, co ty masz na głowie? - spytała, ale nie była zła.
- Hm, stwierdziłam że znudził mi się poprzedni kolor, więc przefarbowałam sobie.
- Sama?
- Nie, przecież widać że byłam u fryzjera...
- Oh, no dobra. Teraz ja i moja niespodzianka - uśmiechnęła się.
- Tylko nie mów, że jesteś w ciąży!
- Nie jestem...
Spojrzałam na nią.
- Karola...

Wiem, że krótki wyszedł, ale jakoś nie miałam pomysłu, co mogłabym napisać w tym odcinku, kolejny powinien być dłuższy, 12 dodam jutro, bądź pojutrze. Aha, 26 znowu wyjeżdżam i wracam 10, więc znowu będzie przerwa... jakoś wytrzymacie ;]
__________________

Ostatnio edytowane przez Lorette : 20.07.2008 - 19:23
Lorette jest offline   Odpowiedź z Cytatem