Odp: Fontanna życzeń...
Ojj.
Niepokojące to zaczyna być...
Zżera mnie ciekawość, to tak na marginesie ^^
Wydaje mi się, że schodzisz z tematu. Po coś musiała być ta fontanna życzeń, czyż nie? Bo aktulanie to jest jak postać epizodyczna - ubarwia opowiadanie, ale nic nie wnosi... Ciekawe, lekkie i miło sie czyta, ale coraz mniej mnie to zaskakuje...
Ale jeszcze ostatni odcinek, prawda?
btw., pytanko dla Wan - czy ty miałaś opracowany plan FS od początku? To nie jest żadnym wyrzutem, jestem po prostu ciekawa ;.)
|