To jak tak bardzo chcesz tych komentarzy to jeszcze raz sie wypowiem. Wraca mi wiara po tej wypowiedzi, że coś tam jeszcze namieszasz. Ja to widzę tak: Alan tylko udawał, że wrócił do Rose, żeby wyjść twarzą z sytuacji, a cały czas w zaciszu domowym knuje perfidną zemstę na tych dwojgu (Milly i Dustinie). W dniu ich ślubu porywa Milly ale tak że Dustin myśli że porzuciła go przed ołtarzem, albo knuje przeciw Dustinowi i on zostaje aresztowany przez policję, a Milly myśli że ją porzucił i nie chce później słuchać wyjaśnień. haha ale się rozpisałam. nie no wierzę, że wymyślisz to lepiej ale pliz nie kończ tego tak całkiem cukierkowo