View Single Post
stare 26.03.2004, 21:31   #85
MonioXa
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Świat według Dziewczyny


Cześć jestem Martyna Simlane i mam 12 lat. Mieszkam przy ulicy Dziedzińca Pamiętnego Kupra 79. Interesuję się muzyką, modą i filmami. Moim ulubionym filmem jest horror "Noc Kościotrupów". Film doczekał się części jak np. "Noc Kościotrupów - krwawa zemsta". Lubię wypady do centrum, dzielnicy showbiznesu i na przyjęcia.


Wszyscy mi mówili, że byłam najładniejszym bobaskiem w szpitalu
Nie uwazam się za jakąś piękność, że jestem ładniejsza od innych. Ani nie mam nic przeciwko co do mojego wyglądu - akceptuje siebie jaką jestem.


A to są moi rodzice Edyta i Marek.


Wróciłam ze szkoły. Dzisiaj na godzinie wychowawczej wychowawczyni zadała pracę domową aby spytać rodziców jak się poznali.
- Mamo! - zawołałam w drzwiach - mam do ciebie pytanie.
- O co chodzi? - spytała się mama z salonu.
- Jak spotkaliście sie z tatą?


- Usiądź wygodnie a ci opowiem - powiedziała.
- Kiedyś była w SimCity premiera sławnego filmu "Czy te oczy mogą kłamać?". Zjawili się wszyscy simowie z miasta. W tym filmie grały takie osoby jak Emma Star, Eugeniusz Geniusz czy Max show. Też sie tam zjawiłam. Gdy szłam upuściłam paczkę chusteczek chigiennicznych, twój ociec podniósł je i mi je oddał.
Tata usłyszał rozmowę i dodał:
- Gdy ją zobaczyłem oszalałem na jej punkcie.
- Po filmie poszliśmy do restałracji i na dyskotekę.


Wtedy mama wzięła ojca za ręce i zaprosiła do tańca.
- Halo mamo! Tu ziemia. Halo słyszysz mnie? - powiedziałam. Leczrodzce byli zajęci tańcem i powrotem do przeszłości.


No i się pocałowali. Prawie mnie to zemdliło, blech!


Musiałam odrobić jeszczę lekcję. Kiedy odrobiłąm lekcję odezwała sie mama:
- Martyna zostajesz na dwie godziny sama w domu, gdyż jedziemy z ojcem do restauracji.
- Dobrze - odpowiedziałam. Super! Mogę robić to co chcę!
- Mam już pomysł - pojadę do showbiznesu!


Kiedy rodzice pojechali do restauracji wziełąm ze skarbonki 30 simloenów i zadzwoniłam bo autobus.


Dojechałam o 20:25. Gdy jechaliśmy nie mogłam uwierzyć, że to SimCity. Takie piękne widoki. Wspaniała aleja prowadząca do dzielnicy showbiznesu.


Gdy dostałam się na dzielnicę showbiznesu nie mogłam sie powstrzymać i weszłam na wybieg. Poczułam się jak gwiazda. Ale nie trwało do długo, gdyż dostałam ochrzan od jakiejś facetki. Nawet nie wiem o co jej chodzi.
- Wyluzuj, nie można nawet przejść się po wybiegu - odburknęłam.


Za 20 simloenów kupiłam sobie sushi. Blech sushi! Surowa ryba! Mniam a jednak jest smaczna.


No i coś na zwilrzenie gardłą, czyli sok jabłkowy za 10 simloenów. Tak wydałam pieniądze, które wzięłam.


Gdy nikt nie widział szybko poszłam do kabiny do nurkowania. Gdy tak sobie siedziałam zorientowałam się, że jest bardzo późno.
- O NIE! Dostanie mi się!


Przyjechałąm do domu i jak mozna bło przewidzieć czekali na mnie rodzice. Nie mieli radosnej miny.
- Wiesz która jest godzina?! 5:30 rano! Całą noc cie nie było! - krzyczała mama. - Dostajesz szlaban na wychodzenie z domu przez tydzień i granie w komputer!
A ojciec dodał:
- W tym miesiacu nie dostaniesz kieszonkowego!
Pokrzyczeli, pokrzyczeli i kazali mi iść do pokoju.


Abu trochę ochłonąć malowałam obrazy sprayem.


O 6:00 zadzwonił telefon.
- Siema Martyna!
Dzwoni moja koleżanka Kaśka.
- Siema! - odpowiedziałam.
- Wiesz czego sie dowiedziałam, Sim Rock przyjeżdżają jutro do SimCity!
Sim Rock najlepszy zespół pod słońcem!
- Razem krzycvzałyśy ze szczęścia do trelefonu. Ale zorientowałąm się, że dostałam szlaban na tydzień.
- Słuchaj mam problem, dostałam szlaban na tydzień i nie moge się nigdzie ruszyć - powiedziałam.
- Mam pomysł! Pogadamy w szkole - odparła Kaśka.
- Ok więc narazie.
- Nara!


Naszczęście dzisiaj mieliśmy do szkoły na 12:00 i mogę trochę pospać.


O nie znów ten szop - powiedziała Edyta.
- Musiałakurat dzisiaj przyjść - odburknęłam.