Jaka szkoda, że nie mam Ikei ani kuchni i łazienek... Tyle opcji. No, ale do rzeczy - fajnie. Podobają mi się odważne rozwiązania - surowa cegła w kuchni, wyraziste panele w salonie. Za to duży +.
Jedyne, co mogłoby być inaczej to łazienki - wszystko dobrze poza przyciętą umywalką, tylko trochę pusto. Rzecz chyba nie w tym, jakie wybierasz kafelki, ale w tym co leży na podłodze i wisi na ścianach. Jak oryginalnie by było, gdybyś w białej łazience dodała np. pikantnie czerwonych akcentów, hm? (to tylko przykład).
No i ogródka nie ma. Trudno mi przełożyć to wszystko na ocenę liczbową, więc się wstrzymam.
Pozdrawiam

.