No to już jest szczyt wszystkiego... Lokaj porwał małe dziecko z mojej rodziny. Od rana do wieczora wykonywał swoją pracę, a w momencie, w którym miał iść do domu, wziął na ręce "moją" córeczkę i wyszedł z parceli. Myślałam może, że na drugi dzień z nią przyjdzie, niestety przylazł sam

Jak mam ją odzyskać?! Próbowałam przywoływaczem sąsiadów, ale nie da rady. Jest jakiś inny sposób? Chcę ją z powrotem...