Podoba mi się, że parę rodzin może mieszkać na jednej parceli. Magia też jest w porządku, ale brakuje mi nieco magicznych pojedynków z jedynki. Ogólnie denerwują mnie tylko natrętni sąsiedzi, co ci się wałęsają po mieszkaniu bez pozwolenia. Wkurzające też jest to, że maxisowe apartamenty mają trochę mało przestrzeni... Mam parę simów z dwójką dzieci i już jest tłok. Myślałam, że apartamentowce będą przyzwoicie duże, no ale nic. Nie podoba mi się także system pracy lokaja, który kompletnie nie potrafi umiejętnie wywiązywać się ze swoich obowiązków (denerwuje mnie bardziej niż opiekunka, chociaż nie powiem - zdarzyło się, że miałam paru kompetentnych...
). Trochę żałuję, że nie można swobodnie połączyć OŻ i CPR... No, a wracając do pozytywów: Cieszę się, że simy wreszcie mogą pochwalić się sufitem. Poza tym doszło parę nowych interakcji, a to się chwali (strasznie podoba mi się przytulanie pod gwiazdami [na jakiś nocny biwak jak znalazł
] i to, że małe dzieci mogą się przytulać [słodko to wygląda, a przy okazji już od najmłodszych lat, rodzeństwo może zacząć się zaprzyjaźniać
]).