Witam

Jak mówiłam fotostory będzie kontynuowane.Długo nie pisałam długo ponieważ nie miałam możliwości.Dzisiejszy odcinek bardziej dopracowany, może się spodoba, bardzo na to licze.
ODCINEK II.
Po wyjściu Mańka byłam przekonana, że coś do niego czuje.Może to było jedynie zauroczenie?A więc byłam przekonana, że w jakiś sposób muszę to sprawdzić.Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji, bo to moja pierwsza "miłość".
Z całego dnia wrażeń i przygód muszę stwierdzić, że jestem bardzo zmęczona.
Chyba muszę iść spać ciepły koc i poduszka to to co mi potrzeba.
Rano około 7:30.
Jaki ładny dzień.Po zjedzeniu śniadania byłam przekonana, że muszę się spotkać z nim.Szybko chwyciłam za telefon, aby zaprosić go do Parku w Miłowie.Zaakceptował zaproszenie.Szybko przebrałam się w moje ulubione ciuchy.Taksówka przyjechała nie miałam na co czekać więc wsiadłam, a w niej był Maniek spojrzeliśmy jedynie na siebie i uśmiechneliśmy się porozumiewająco.Przez cały czas nie rozmawialiśmy.Czemu?Sama zbytnio nie wiem, może dłuższa rozłąka, brak rozmowy spowoduje przyjemniejsze przywitanie.Wysiedliśmy rzuciłam się do niego i powiedziałam to piękne słowo KOCHAM CIĘ!On się uśmiechnął i odparł to samo.Był dość wczesny ranek dużo osób było w pracy więc mogliśmy liczyć na trochę spokoju i intymności.Wybrałam najbardziej romantyczne i skryte miejsce.Otóż była to ławeczka pod Płaczącą Wierzbą które miała swoje lata.Zaczeliśmy się przybliżać do siebie.Jego piękne ponętne usta zaczęły dotykać moje.To uczucie było niesamowite.Pierwszy raz czułam coś takiego.Delikatnie masował moje usta, aby mnie nie zranić.Widać było, że ma w tym wprawę, ale robił to z uczuciem.Popatrzyliśmy na siebie, dałam mu znak, że jestem gotowa na więcej, jednak musieliśmy się pilnować było pare osób w parku lecz największym zmartwieniem była żona Mańka, Pamela.Jego usta zaczęły coraz agresywniej i intensywniej masować moje czerwonokrwiste usta.Dawałam znaki, że mi się podoba i aby nie przestawał.Byłam pewna już, że doszliśmy do gorących pocałunków.Naszym rozkoszom nie było końca.Na koniec mnie przytulił, abym poczuła się przy nim bezpiecznie lecz nie jak przy przyjacielu lub ojcu tylko jak przy mężczyźnie.
Była już pora obiadowa.Musieliśmy wracać.To była niezapomniana randka.Szliśmy za rękę dumnie przez park, nie miałam wteyd czasu myśleć co powiedzą ludzie lub czy przyłapie nas żona Mańka.Przecież się kochamy!Nie mam co ukrywać.Jedynie miałam obawy co do Mańka.Czy zdoła opiekować się tą miłością i swoją rodziną.Jednak cały czas zadawałam sobie jedno pytanie.Czy Maniek coś czuję do swojej żony?Ona nic nie wie o naszym romańsie.Wkońcu są rodziną, a dzieci jedynie zawęrzają ich więzi.Z kąd moge mieć pewność, że mnie nie okłąmuje, że jak przychodzi do domu to nie kocha się z żoną.Wszystkie obawy przelatywały mi przez głowę do czasu kiedy wróciłąm do domu.Spokojnie zjadłam obiad, wykąpałam się i poszłam spać wstałam około godziny 17.Obudził mnie dzwonek do drzwi.Dziwiłam się kto to może być.To był Maniek.Przywitaliśmy się, a później zaczeliśmy poważnie rozmawiać o nas i naszej przyszłości.To właśnie tu się utwierdziłam, że Mańkowi na mnie zależy.Usiedliśmy na kanapie i zaczeliśmy się bawić naszą miłością.Nasze pocałunki które wytwarzały u mnie białą gorączkę.
Było to coś cudownego.Przeszła przez głowę myśl, czy zaproponowac mu noc.Jedank stwierdziłam, że to za wcześnie na takie sprawy.Gdy odszedł tęskniłam za nim.Stwierdziłam, że trzeba przygotować się do snu.Najpier obowiązkowo kolacja.
Po zjdedzeniu kolacji siedziałam i rozmyślałam nad życiem, dopóki...zaczęłam na polu słyszeć dziwne hałasy.Wszystkie światła miałam wyłączone, bo wprawiało mnie to w nastrój.Siedziałam w jadalni, ogarnął mnie strach.Wyjrzałam przez okno zobaczyłam czarną postać która próbuje się włamać do mnie do domu.Po chwili usłyszałam jakby ktoś coś majstrował przy zamku od drzwi wejściowych.Drzwi zaczęły się uchylać powoli, abym nic nie usłyszałam.Miałam koło siebie telefon i zadzwoniłam na policję zaczęła krzyczeć z przerażenia do telefonu, wtedy drzwi się zamknęły i słyszłam jak ktoś zaczyna szybko biec ulicą.Policją przyjechała spissała zeznania, zabezpieczyła dowody.Natychmiast zadzwoniłam do Mańka.Był on bardzo przestraszony i bał się o mnie.Zapytał mnie czy może do mnie nie przyjść.Jednak wiedziałam, że będzie zły pomysł i powiedziałam, że zadzwonie jutro.Nie mogłam usnąć ciągle myślałam kto to jest i czego odemnie chce.Ze zmęcznia usnęłam wkońcu.
Był bardzo wczesny ranek czułam się lepiej zrobiłam podstawowe czynności poranne i wyszłam na dwór, aby sprawdzić skrzynkę.
Był list zobaczyłam, że od redakcji "Playboy".Szybko otworzyłam i przeczytałam.
" Szanowna Panno Wiki Biuścik "
W imieniu redakcji bardzo dziękuje za odbytą sesję zdjęciową do najnowszego numeru czasopisma.Bardzo nam się pani spodobała.Jest pani świetną fotomodelką.Mam dla panie propozycję nie dom odrzucenia.Zapraszam panią na wyjazd ( koszty całkowicie pokryte ) do miasta mody Eden wyjachałaby pani tam na miesiąc.Zrobiłaby pani tam kariere o jakiej pani nigdy nie śniła.
Jeśli będzie pani zainteresowała proszę przyjść do mnie do redakcji za tydzień o godzinie 10:00.
Z poważaniem,
Redaktor Naczelny,
Klemens Ziółko.
Byłam szczęśliwa jak nigdy, ale zaraz przypomniałam sobie o Mańku, co znami będzie.To najgorsza chwila w moim życiu co wybrać miłość o jakiej zawsze pragnęłam czy przepustka do sławy i kariery?