.........okazało się że Sara zostawiła klucze w domu rodziców.
-No cóż, chyba będziemy musiały pojechać w małe odwiedziny-powiedziała Sara
-No,niestety-odparła Kasia z przykra miną
-Czemu niestety?Nie lubisz moich rodziców?
-Nie, nie,lubie ale tak jakoś nie przepadam za tymi obiadkami twojej mamy
-Nie smakują ci?
-No nawet smakują ale tak dużo to nawet słoń nie je
-Dobrze skończ już!Masz jakiś inny pomysł?
-No......hm....zaraz wymyśle......no coż.... jednak pojedziemy do twoich rodziców
-Swietnie-szarpneła Kaśke i pobiegła na dół.Szybko poszły na przystanek autobusowy ale niestety sie spóźniły.-Może pojedziemy pociągiem?-zaproponowała Kasia.-Pojechałybyśmy gdyby był!,zobacz która godzina!-krzyknęła Sara.Kasia zauważyła że Sara coś jest bardzo nerwowa, ale o nic nie pytała.Wezwały taksówkę i pojechały....
CDN
|