Och moja droga niepokorna, zdajesz sobie na pewno sprawę, że sam wygląd nic nie znaczy, najbardziej liczy się osobowość

Wierzę w scarlett i jej nieprzeciętny talent do tworzenia wspaniałych męskich postaci
@down: dokładnie

I na Albercika, Henryczka

(stworzonego własnoręcznie!) i Maksia, który nie dość że stworzony przez autorkę to jeszcze tak ładnie przez nią przerobiony