Już czytam, ale mnie skręca z niecierpliwości
No co za diabelstwo, żadna strona nie chce mi sie otworzyć...

Na razie nici z błędów, poczekam aż wszystko wróci do normy

Będę usiłowała wcisnąć komentarz...
Chyba nie muszę pisać, że jestem zaskoczona. To norma w tym FS. Normą jest równiez rodzaj zaskoczenia - mimo, że akcja obfituje w dramatyczne wydarzenia jest ono zawsze pozytywne...
Zaskakuje mnie co raz bardziej przebieg akcji i nawet świat w którym ona się dzieje. Świat jest tak doskonale wykreowany i opisany, że na chwile całkowicie zapominam, że powstał on w czyjejś wyobraźni
Po dzisiejszym odcinku pierwsza pozytywna myśl o Aladarze. Biedak przeżył tyle, że prawie dorównuje Nancy... Trafił swój na swego, mogą być w sumie udaną parą, każde z nich potrzebuje oparcia w drugim człowieku...
Ale Harrison i Tomson? Wyglądali na takich porządnych, uczciwych... Nikt by nie przypuszczał, że planują zagładę świata. Prawdziwi "szaleni naukowcy"

Mam nadzieję, że naszym bohaterom uda jednak się to powstrzymać...
Czyli reguła zakonu Aladara nie wyklucza związku z kobietą?

Bardzo podobała mi sie scena w której przytulili się z Nancy... Aż sama sie rozczuliłam...