Mi się właśnie to zagracenie i naciapanie mnóstwa przedmiotów bardzo podoba. Dodaje całemu domowi realizmu. Moje ulubione miejsce to salon, głównie ze względu na kolorystykę i dlatego, że nagromadzenie wielu róznych przedmiotów (instrumenty, książki) tworzy przytulną i rodzinną atmosferę. Widać że właśnie tutaj odbywa się życie rodzinne...
Co mnie najbardziej ujęło? To, że nawet w "gratach" nie ma cienia przypadkowości, wszystko jest doskonale przemyślane.
Zgadzam się z opiniami przedmówców dotyczącymi twojej rangi, jednak proponowałabym zmianę jej brzmienia na "Najlepszy architekt wnętrz roku"