Zarejestrowany: 15.09.2007
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,102
Reputacja: 10
|
"Home, Sweet Home" by haughton
Święta Bożego Narodzenia co prawda już za nami, ale ten wyjątkowy, ciepły, rodzinny klimat wciąż unosi się w powietrzu wraz z zapachem świątecznego piernika. W tym okresie tradycją jest składanie wizyt rodzinie, przyjaciołom oraz bliższym i dalszym znajomym, dlatego też zapraszam w odwiedziny do państwa Graywood, którzy chociaż cenią sobie spokój i prywatność - w ten wyjątkowy czas chętnie goszczą u siebie każdego, kto zechce wpaść do nich na gorące wino z goździkami.
Thomas Graywood jest właścicielem niewielkiego, ale wygodnego domu, wybudowango na stromych wzgórzach otaczających ze wszystkich stron przepiękną miejscowość o nazwie Pine Valley. Obecnie mieszka tam z żoną Kendall, matką Ellen oraz dwójką uroczych pociech: Susan i Thomas'em Juniorem i chociaż klimat jest tutaj wyjątkowo surowy, a w okresie zimowym łatwiej o spotkanie z białym wilkiem niż z życzliwym sąsiadem - cała rodzina jest mocno związana z Sosnową Kotliną i nie myśli nawet o przeprowadzce w bardziej cywilizowane okolice.
--------------------------------------------------------------------------
Po pokonaniu krętej, leśnej drogi dochodzimy do malowniczo położonej dolinki, gdzie w otoczeniu ogromnych, wiecznie zielonych sosen stoi "Home, Sweet Home":
Okolica wygląda na opustoszałą i nikt nie wychodzi nam na powitanie, ale niech Cię to nie zraża - w końcu nie wspinaliśmy się po to, żeby teraz odejść z kwitkiem. Brnąc po kolana w śniegu dochodzimy do zachęcająco uchylonej furtki...
...a oto i komitet powitalny:
W ten właśnie sposób wtargnęliśmy na cudzą posesję i możemy spokojnie obejrzeć dom w całej jego okazałości:
Jak widać śnieg sypie dosyć obficie, ale pogoda jest przepiękna, a widok na kotlinę zapiera dech w piersiach. Nie przyszliśmy tu jednak dla samych widoczków - odnajdujemy werandę i wchodzimy do środka:
Po krókiej chwili znajdujemy się w maleńkim hallu:
Dwa kroki dalej już czeka na nas sam gospodarz oraz kolorowy, ciepły salon. Witamy się grzecznie i zaczynamy zwiedzanie:
Sercem pomieszczenia jest olbrzymi, kamienny kominek, przy którym wygrzewa się nastoletni Junior:
Machamy na powitanie i idziemy dalej:
Po drugiej stronie pomieszczenia jest wejście do części jadalnej domu, drzwi do łazienki oraz klatka schodowa:
Skręcamy w lewo i wchodzimy do kuchni, gdzie poznajemy panią domu:
Kendall właśnie wychodzi do salonu, możemy więc spokojnie rozejrzeć się na wszystkie strony::
Tuż obok kuchni mieści się jasna, elegancka jadalnia:
Po jej obejrzeniu wracamy do salonu...
...gdzie, jak widać życie rodzinne toczy się na całego:
Nie będziemy przeszkadzać, skręcamy zatem do łazienki...
...i dalej, na klatkę schodową, połączoną z główną sypialnią:
A teraz czeka nas wspinaczka po schodach wiodących na górne piętro:
W górnym hallu spotykamy Susan, która od razu zaprasza do obejrzenia pokoju dziecięcego. Dzieli go z bratem, ale jako starsza o rok ma głos decydujący w tym "królestwie":
Następny przystanek to pokój Ellen. Susan uprzedza lojalnie o drzemkach babci, która zwykła ucinać je sobie na siedząco, nie zamykając oczu - dlatego też nie dziwi nas widok śpiącej w fotelu staruszki:
Na palcach opuszczamy pokoik i wracamy do górnego hallu:
Ostatnie drzwi prowadzą do mikroskopijnej, skromnie urządzonej łazienki:
"Home, Sweet Home" dedykuję vibratorii, która z uporem maniaka motywowała mnie do dokończenia projektu pomimo licznych przeciwności (czyt.: złośliwości tych durnych liczydeł, co to komputerami ich nazwać nie można) oraz aniołkowi jako zadośćuczynienie za obiecany domek wakacyjny. 
Jestem autorem tekstu, zdjęć oraz recolorów kilkunastu obiektów umieszczonych w prezentowanych wnętrzach. Kopiowanie całości lub części prezentacji bez mojej zgody jest zabronione
haughton
Ostatnio edytowane przez haughton : 27.12.2008 - 22:25
|