Kochani, dziękuję wam bardzo za oceny i komentarze. Kolejny raz udowadniacie, że moje prace do was trafiają - nawet jeśli nie wszystkim podobało się wszystko. Skrycie i w ramach chorej ambicji marzę o stworzeniu projektu idealnego, choć zdaję sobie sprawę, że gusta ludzkie są tak zróżnicowane iż taki dzień może nigdy nie nastąpić. Tym bardziej jest mi przyjemnie czytać wasze komentarze. Już sam fakt, że zwracacie na moje prace waszą uwagę wiele znaczy. Jeszcze raz dziękuję (i tutaj vibra zaczyna się roztkliwiać i cała w skowronkach głupkowato się cieszy).
Tyle w ramach wstępu. Teraz do rzeczy.
1. Wypustki.
Cytat:
Napisał Björk
Te dwie "wypustki" (...) nie wiadomo do czego ...
|
Cytat:
Napisał Giovánni
Oprócz tych dwóch wypustek bryła jest nudna
|
Wypustki, jak słusznie na samym wstępie zauważyła
Linea mają charakter dekoracyjny. Dla nieświadomych i nieobeznanych architektura jest pełna takich dziwnych "wypustek" i jeszcze dziwniejszych elementów dekoracyjnych i zawsze takie elementy dekoracyjne są integralną częścią budowli. Może nie wszyscy widzą w tym sens i zastosowanie praktyczne, ale po co się ograniczać i robić kolejny kwadratowy blok jakich wszędzie pełno, skoro można powydziwiać i się pobawić.
A w moich projektach właśnie o to chodzi. Traktuję je na tyle lekko, że sprawiają mi niesamowitą frajdę przy tworzeniu.
2. Pstrokato.
Cytat:
Napisał Czekoladowy.pl
tylko dziwi mnie fakt, że mąż pozwolił na takie kolory w salonie
|
Spieszę z wyjaśnieniem. Mąż jest całkowicie pod urokiem żony i to ona rządzi w tym związku i salon, o sypialni nie wspominając, to jej robota. Ponadto mąż ma czasami inne zapędy, nie koniecznie związane z tym co według powszechnej społecznej opinii powinno interesować chłopców. Kolorki w pomieszczeniach, przy całej reszcie historii jego życia to kaszka z mleczkiem.
Mąż jest gejem homofobem, nałogowym pijakiem, narkomanem i byłym duchownym obecnie w stanie ekskomuniki. Na śniadanie lubi zestaw złożony z jajecznicy na boczku, bułeczki z dżemem i szklaneczki whisky, a ponadto interesuje się rybołówstwem i polerowaniem samochodu małżonki oraz odwiedzaniem córki w internacie. Żona natomiast interesuje się fizyką optyczną w zakresie rozszczepiania światła i zjawiska powstawania barw. Kolorki to jej wina.
3. Baloniki.
Cytat:
Napisał Anema
...raczej pokój imprezowicza niż miejsce do wypoczynku (no i te baloniki)...
|
Cytat:
Napisał Czekoladowy.pl
...wkurzają mnie te wkurzające baloniki...
|
Uwaga będzie teraz wyższa matematyka. Kolorki + baloniki + szampan + drinki + papierosy dla palaczy = impreza. I ta właśnie impreza była moim motywem przewodnim w tym projekcie. Zaręczam wam, że baloniki nie są plastikowe i zgodnie z mikroporowatą strukturą lateksu ich gazowa zawartość prędzej czy później z nich ujdzie.
4. Napaćkane.
Cytat:
Napisał Souris
...napaćkane, ful dodatków i aż szkoda gadać, na serio zdecydowanie za dużo tego wszystkiego...
|
Jeśli się moi drodzy przypatrzycie dobrze i wnikliwie, zauważycie, że całe napaćkanie i każdy najmniejszy dodatek ma swoje miejsce związane z życiem codziennym upływającym w pijanym amoku balang co drugi dzień.
Cytat:
Napisał Giovánni
nie wiem czy ktoś w domu ma taki bałagan jak jest tu przedstawiony.
|
Cytat:
Napisał kubuss
...salon to istne różowe śmietnisko...
|
Oj moi drodzy, bardzo byście się zdziwili gdybyście zobaczyli jakie ludzie po domach mają gatunki i podgatunki bałaganu. Wszystko jest względne. Dla niektórych totalny syf będzie umiarkowanym porządkiem, a dla innych mikroskopijna bakteria na sedesie totalnym syfem. Moim zdaniem niemożliwe jest wytyczenie konkretnej granicy gdzie jeszcze nie jest napaćkane, a gdzie już jest. Rzecz gustu, a tych tyle ile ludności na świecie.
5. Tablica z cennikiem w kuchni.
Cytat:
Napisał Björk
A najlepsza jest tablica z cennikiem dań w kuchni...
|
Ta tablica ma nieocenione zastosowanie i jest wielkim ułatwieniem dla Lindy w prowadzeniu domu. Są to po prostu wytyczne dla męża co ma kupić i ile co kosztuje, żeby się nie pomylił i nie dał naciągnąć przez nieuczciwego Pana Apolinarego sprzedającego w jedynym sklepiku w mieścinie. Linda i Derek natomiast (nie chcąc aby Derek wyszedł w oczach przyjaciół na totalnego pantofla) wmawiają znajomym, iż jest to Pamiątkowa Tablica znaleziona w rynsztoku i profesjonalnie odrestaurowana - wpisana na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO - pisana ręką samego Lucyfera.
6. Fanklub
Nie rozumiem sedna tej mini-dyskusji i proszę uprzejmie - obecnie jak i na przyszłość - nie wywlekać mi osobistych brudów na światło dzienne, a gdyby komuś omyłkowo się przytrafiły proszę osoby rozsądne i odpowiedzialne o nie podejmowanie tematu. Robi się tylko niepotrzebny bałagan a nikt - poza osobą piszącą i osobą, do której jest pisane - tego nie zrozumie.
Podsumowanie.
Jeszcze raz dziękuję wam wszystkim za oceny. Za te dobre i te nieco słabsze. Każdy z was motywuje mnie do dalszego rozwoju i dążenia do ideału. Mam nadzieję, że ten przydługi komentarz rzucił trochę światła na sprawę domu i pewne elementy prezentacji staną się bardziej czytelne. Tak czy inaczej. Dziękuję wam wszystkim.
Pozdrawiam - vib.