O matko <umarła z zachwytu> mało mi mało. Wielki, cudowny, wspaniały powrót Albercika <wiedziała że wróci, w takiej bądź innej formie>. Biedny Johnuś, zawsze ktoś się musi z nim droczyc i przekomarzac jak nie Maxiu to znów Henryś

swoją drogą te konwersacje to miszczostwo świata

No i ten powrót do przeszłości, bardzo mi się podoba ten pomysł, bardzo bardzo. W ogóle wszystko mi się podoba <jest wniebowzięta> <zazdrości pomysłów i polotu> Miszczuniu! Nie wiem co dalej pisac, bo aż mi brak słów. <czeka z niecierpliwością na następny odcinek>
Edit: Libby oczywiście, że to przeszłośc, np. te stroje, bale, mały Albert, służący i wielcy państwo