Pierwszy domek? To do dzieła.
1. Bryła.
Muszę przyznać, że nie za bardzo przypadła mi do gustu. Wielkie okno trochę jak witryna sklepowa bardzo gryzie się z klasycznym dachem. Szkoda, że nie pokazałaś zdjęcia tyłu domu - może tamta część wygląda trochę lepiej. Kolorystyka elewacji może być, choć przy tym dachu, który dałaś bardziej pasowałby jakiś klasyczny stonowany brąz z domieszką beżu.
2. Ogród.
Mój podstawowy sprzeciw budzą dwie szklarnie na tyłach. Po co dwie?
Reszta ok. Są drzewka, są kwiatki. Szkoda, że nie ma ogrodzenia, ale można Ci to wybaczyć z racji na otaczające pustkowie. I jeszcze ten śnieg w otoczeniu dziwnie nieobecny na działce?
Ponieważ ogólnie pomieszczenia mi się spodobały i jak na początkującą poradziłaś sobie zupełnie nieźle, pozwól, że poczepiam się drobiazgów.
3. Przedpokój.
Firanka weszła w regał. Na półeczce w dalszej części hallu przedmioty (np. wazon z tulipanami) wiszą w powietrzu, chyba wiesz dlaczego. Bardzo ładna tapeta na ścianie.
4. Kuchnia.
Wykorzystałaś jeden z moich ulubionych zestawów kuchennych. Ładnie nagracone - jak w prawdziwej kuchni w prawdziwym świecie. Jedno co mi nie pasuje to okno, ew. dziura w ścianie za okapem kuchennym.
5. Łazienka.
Śliczna, różowa i bardzo kobieca. Dziewczęca wręcz. Czepię się dwóch rzeczy. Po pierwsze przedmioty na wannie: wchodzą w wannę i dziwnie wystają i ręka Pani z Rzeźby też gdzieś tam w ścianie czegoś szuka. Nie przydaje to pomieszczeniu realizmu. Po drugie nie spodobała mi się szklana półka przecinająca lustro. Nawet jeśli miałaby mieć jakiś cel użytkowy, to nie do końca sensowny - kubeczki i szczoteczki na wysokości oczu?
6. Salon.
Bardzo fajne połączenie kolorów. Kilka rzeczy znowu mi się nie podoba. Dałaś najpierw dywan a później szklaną nakładkę z czego powstał dziwny efekt dywanu zassanego w podłogę. Dwa - fotel "ręka" z jednym palcem w zasłonie. Trzy - kość na podłodze.
7. Sypialnia.
Czy Ty kobieto widzisz co zrobiłaś?! Taca ze śniadaniem, na widzialnym OSMP!! Straszne, straszne. A nawet gdybyś go przekolorowała to i tak taca by Ci zawisła w powietrzu. Pilnuj takich drobiazgów. I roślina wystaje ze ściany. Ponadto brakuje jakichś ozdób na ścianach.
Podsumowanie.
Jak na pierwszy domek muszę przyznać, że poradziłaś sobie bardzo przyzwoicie. A, że się czepiałam - ktoś musi co nie.

I drobna uwaga ze strony bardziej doświadczonej koleżanki. Widzę, że korzystasz z OSMP - popracuj jeszcze nad tym. Nie jest to takie proste jak by się mogło wydawać. Jeszcze z trudem widzę przychodzi Ci "wcelowanie" w odpowiednią wysokość. I na jezuskabrodatego nie zapominaj im zmienić koloru!