Nic tu do niczego nie pasuje, ale...
Powstał projekt bardzo realistyczny. Z pewnością zamieszkany, przez jakieś artystyczne dusze, nie specjalnie zainteresowane robieniem porządków. Ale to dobrze. Wyszło fajnie. Tak jakby przedmioty były gromadzone przez lata dostawiania i dokładania.
I te butelki szampana na podłodze w kuchni i kąciku z kwiatami.
Grzejnik przy łóżku rzeczywiście wymiata. Ale nie rób tak więcej.
PS. Widziałabym tę bryłę w małomiasteczkowej szeregówce.