@up: Wiem właśnie, mówiłam, że akcja trochę naciągana.
Dlaczego bandyta ją wypuścił? Może dlatego, że był pewny, że ona nie pójdzie na policję? Ale to w następnych odcinkach.
Martyna jest osobą dosyć naiwną <skad my to znamy?> i dlatego mu zaufała. No i była w szoku po tym co się stało.
Jej matka była jedną z tych zapracowanych osób, które niezbyt obchodził los swojego dziecka <uwierz, znam takie osoby>
I jeszcze co do Liv- właściwie nie zwróciłam na to uwagi, że jest trochę podobne do fs Klii, ale to czysty przypadek. Imię Martyna, gdyż niestety ja tak mam na imię, a że nie jestem osobą kreatywną, bohaterka jest nazwana moim imieniem i trochę na mnie wzorowana. Fakt, że straciła chłopaka, ale to jedyna śmierć w tym opowiadaniu.
Antal- wprawdzie Martyna wydaje się takim ideałem, ale z pewnością w następnych odcinkach poznacie też jej wady

Cóż jeszcze mogę powiedzieć. Może uda mi się jeszcze wklepać w tym tygodniu odcinek, bo simy działają jak nigdy <zebym nie zapeszyla> no i ogólnie mam dużo chęci, czasu i weny przedewszystkim. Także spodziewajcie się odcinka w niedzielę.