Tak, z matką się muszę zgodzić, tylko, że nie aż w takim stopniu, ale nie czepiam się

Tak, była w szoku. Tak, zaufała mu. Tego się nie czepiałam. Tylko mam wrażenie, że po takim dramatycznym wydarzeniu jak śmierć chłopaka nie byłaby w stanie w miarę normalnie rozmawiać z nieznajomym, mówiąc mu, że jej chłopak popełnił samobójstwo. Powinna raczej cicho podzękować i ryczeć przez całą drogę, nie będąc w stanie trzeźwo myśleć, ale to tylko moje spostrzeżenie.
Ja za to nie zauważam podobieństwa do mojego fs. Jest wiele wspólnych cech, ale styl pisania i akcja toczą się inaczej i nie mam wątpliwości, że moje fs nie miało nawet najmniejszego wpływu na Twoje