Odp: wirus?! e?
Korzystam z AVG i któregoś razu, parę dni po instalacji, wyskoczył mi komunikat, że znalazł trojana w Sims.exe (tak, akurat mowa tu o pierwszej części Simów, ale nie to jest tu najważniejsze, dlatego pozwoliłam sobie umieścić temat w dziale, który czytuje znacznie więcej osób, bo jak w tamtym zauważą go np. trzy przypadkowe osoby, to niewiele mi to da, jeżeli komuś to przeszkadza, to przepraszam). Jakoś nigdy nie uważałam trojanów za wyjątkowo niebezpieczne, więc wybrałam "heal" i się nie przejmowałam. Ze dwa dni później chciałam pograć, a tu pliku wykonywalnego nie ma. Toteż jestem trochę skołowana, bo ani nie rozumiem czemu (przecież ani go nie usunęłam, ani nawet nie przeniosłam do kwarantanny), ani skąd wirus ot tak nagle i akurat w Sims.exe. Dysk już przeskanowałam, w wolnej chwili przeskanuję też płyty, ale nie chce mi się wierzyć, żeby na oryginalnych płytach mógł być wirus (z drugiej strony - inne źródło nie przychodzi mi do głowy, a jakby coś było na jakiejś stronie internetowej, to by wykrył od razu), stąd pytanie, po części z ciekawości, po części na przyszłość.
Björk: a czy Twój antywirus nazywa je "trojanami"? bo jeżeli tak, to może bez sensu straciłam grę :/
Désignér: wydaje mi się, że dział prawidłowy (chyba, że rozpatrywać to w kwestii Sims 1/2, ale Tobie przecież nie o to chodziło), wirusy z reguły są problemem, większym lub mniejszym, a takie posty jak Twój wyglądają na nabijanie albo skutek nudy
|