Widzisz, Liv, nie skomentowałam Twoich problemów, bo po pierwsze my jako czytelnicy nie bardzo możemy pomóc na problemy z komputerem, a po drugie odniosłam wrażenie, że potrzebujesz trochę odpocząć, a wtedy nie ma nic gorszego jak bezustanne nagabywanie.
Kolejny powód to taki że ja nie wyróżniam bardziej FS, opowiadania czytam równie chętnie i dla mnie forma jest obojętna, tym bardziej, że zdjęcia się pojawią, tylko że z opóźnieniem.
Wracając do odcinka, ten jest bardziej refleksyjny i nstrojowy. Widać, że Lily jest strasznie przybita, nawet nie samą pracą, ale najbardziej właśnie nieobecnością ukochanego w tym szczególnym dniu.
Bardzo podobał mi się opis jak Lily układała się do snu.
Błędów, oprócz tych już wymienionych nie zauważyłam