Cieszę się że klopoty ze zdrowiem nie przytępily Twojego talentu

I cieszę się, że powracasz do zdrowia
Odcinek znakomity, a opis gwałtu bardzo przejmujący, nawet aż za bardzo. Zawsze jakoś mocno przeżywam takie sceny. Ale napisałaś to doskonale, bez nadmiernej brutalizacji a jednoczesnie dość plastycznie.
Swoją drogą, co za rodzina!
Wiedziałam za to że coś łączyło Nightmare'a i Velveta...
Też znalazłam mały błędzik:
Czyżby Nightmare już nie zachęcał się do grzania swojego łoża, że tak się odzwyczaiłeś? - nie powinno być "cię"?