Ja w TS1 robiłam z gdzie¶ tak 8 simów (max)
zamykałam ich w jednym domu oczywi¶cie bez drzwi i okien.
dawałam i jaki¶ fotel czy może gitarę i obowi±zkowo kominek i patrzyłam jak się ze sob± kłóc± i umieraj± z powodu pożaru.Gdy ostatni sim został sam wyprowadzałam go z tego domku i robiłam mu bajeczne życie ^^
Co¶ w rodzaju BigBrother