A teraz ja
Nie spodziewałem sie, że aż tak będzie trudno zmieścić się w tych 1000 znakach
, ale jakoś dałem rady
. Nie wszystko może będziecie rozumieć, historia ma lekko wymiar filozoficzny
"Wyznanie"
Postać I
[IMG]http://i44.************/2akcva9.jpg[/IMG]
Tata, mój ukochany tata, na zawsze. Leon Lewandowski- 52-letni człowiek, zamknięty w sobie, egoistyczny, jednak emanujący ciepłem, spokojem, opanowaniem i miłością. Jego pasją było zbieranie starych monet, ułożonych równiutko w grubym albumie, do którego często zaglądał. Jednak od czasu, gdy stracił pracę, a nasza rodzina zaczęła borykać się z problemami finansowymi, gdy sprzedał swe bezcenne monety, by starczyło nam na chleb, sam zapadł się w sobie, stał się drażliwy, na wszystkich wybuchał niekontrolowanym gniewem. Już wtedy czułam, że dzieje się z nim coś dziwnego, jednak cały czas miałam cichą nadzieję, że kiedy nasze problemy się skończą, to i on sam wróci do swojej wcześniejszej, dobrej, spokojnej, postaci. Do tego prawdziwego taty, jakiego znałam od najwcześniejszych lat mojego życia. Tak się jednak nie stało. Tak samo jak i mama, Leon oddalał się od rodziny coraz to dalej, by w końcu wytworzyć przepaść nie do pokonania.
Postać II
[IMG]http://i42.************/2pzfevp.jpg[/IMG]
Mamę pamiętam głównie z jej czułych i pocieszających słów, po szorstkich, spracowanych dłoniach i po zapachu wykrochmalonej koszuli, którą nosiła codziennie. Judyta Lewandowska – najdroższa mi osoba na świecie. Miła, opiekuńcza, zaradna. Nie sposób opisać ją w jednym zdaniu, bowiem chyba nikt nie potrafił odgadnąć zakamarków jej kobiecej duszy, jakże skomplikowanej, wyniosłej i dumnej. Pamiętam jak siadała zimą przy piecu, do ręki brała album ze zdjęciami i od nowa układała sobie rodzinne szczęście, jakie panowało za jej młodości. Jednak w późnym okresie życia los nie oszczędzał jej bólu, zawodów i nieszczęść. Cierpiała, a ja spoglądałam na to z ukrycia, okłamując się przed sobą, że mnie to nie dotyczy. Czułam jak mama oddala się ode mnie, a ja nic nie mogę zrobić. Powoli dojrzewałam, zadawałam mamie kolejne ciosy w serce swoim buntem, jedynie dobijając 47-letnią kobietę, zatraconą w życiu. Teraz tak bardzo żałuję, tak bardzo mi jej brakuje.
Postać III
[IMG]http://i40.************/13zzeog.jpg[/IMG]
A na samym końcu ja- Cecylia Lewandowska. Można by rzec najsłabsze ogniwo całej rodziny. Gdy miała miejsce historia, którą opiszę za chwilę miałam 17 lat. Buntownicza nastolatka, sprzeciwiająca się wszystkim normom moralnym wystawionym mi przez rodziców. Zapisałam się do sekty, zaczęłam ćpać, jednak mama cały czas powtarzała mi, że nie taka jest moja natura że jestem całkiem kimś innym. Teraz wiem, że miała racje. Na tym też tle wybuchały awantury domowe i to tak naprawdę od tego zaczął się cały rozpad rodziny. A ja nikogo nie słuchałam. Szłam przez życie pewnym krokiem, widziałam tylko siebie i swoje potrzeby, chciałam się wyrwać z małej mieściny. Nie szanowałam tego co dostawałam od moich rodziców- ich miłości. Teraz wyrzuty sumienia nękają mnie po nocach, a serce ściska żal, że tak wszystkich potraktowałam. A przecież tak kochałam mamę i tatę… Do teraz nie mogę pojąć, jak mogłam im to zrobić, tak zlekceważyć ich opiekę nade mną…
HISTORIA
Wszystko pamiętam ja przez mgłę. Mamę stojącą przy kuchence, oraz tatę, jedzącego kolację. Zdarzenia z ’89 chyba nigdy nie znikną z mojej pamięci, silnie wyryte na moim sercu. Wciąż pamiętam tatę, który z niezadowoleniem odrzuca kanapkę. Podchodzi do mamy i chwyta ją silnie za rękę.
[IMG]http://i43.************/fuq7au.jpg[/IMG]
Powstrzymała krzyk- nie chciała, by ktokolwiek po za nami o tym wiedział. Do mych uszu dotarł silny głos taty. Krzyczał na mamę, która wbiegła do salonu. Spojrzałam na nią- na moją ukochaną mamę. Miała łzy w oczach. „Pomóż”- usłyszałam, jednak nic nie zrobiłam. Ja też bałam się taty, który wbiegł chwilę później.
[IMG]http://i41.************/2nhzupj.jpg[/IMG]
A przecież nie musiało się to tak skończyć. Me sumienie wciąż stawia mi przed oczyma obrazy sprzed dwudziestu lat. Tata gdzieś poszedł… zabrał mamę. Na ekranie telewizora były krople krwi. Nie zdawałam sobie sprawy z tego co się stało. To wszystko przeze mnie! Gdyby nie mój bunt… Poszłam do swojego pokoju, zamknęłam się na klucz i zaczęłam pisać wszystko, by odkupić swe grzechy.
[IMG]http://i42.************/2qjdjrs.jpg[/IMG]