Jinchüüriki bardzo dziękuję Ci za dedykację.
W porównaniu, do Twoich poprzednich prac - tych, których się tak strasznie czepiałam - ten dom jest zupełnie niezły.
Nie chce mi się pisać długiego komentarza. Powiem tylko, że następnym razem nie zasłaniaj okna telewizorem, nie zapominaj o zasłonach. Zwłaszcza jak zaczynasz je wieszać, to wieszaj już do końca (patrz. salon).
Nie podoba mi się też ogrom przerośniętych roślin sufitowych w sypialni. Moim zdaniem te wiszące korzenie nie dodają wcale uroku (łagodnie ujmując), a biedne roślinki niemal krzyczą o większą doniczkę.
Rura wodociągowo - kanalizacyjna w sypialni? Nie.
Zero prywatności w łazience - brak zasłon i kibelek przy oknie. Nie. Lustro gdzie?
Drążek baletowy. Nie. Nie w salonie. Tylko i wyłącznie do sali gimnastycznej.
Zdjęcia. Jak będziesz fotografował kolejny dom, to ustaw aparat na poziomie oczu sima - nie bedzie wtedy wyglądało, jakby zdjęcia robił krasnoludek.
Co do reszty. Inni już napisali.
6/10
PS. Rabatka to te kwiatuszki pod ławką.