Grałam sobie w "the sims historie z życia wzięte". Opiekunka przyjechała, specjalnie nie zajmowała się dzieckiem, bo już chodziło do szkoły i nie trzeba było go karmić. Babcia wróciła z pracy, a po niańkę przyjechała taksówka i z niej wysiadł jeszcze jeden babsztyl!

Trzeba było interweniować i szybko rozkazałam zwolnić te potwory (a co, kaskę będą brać, i to jeszcze podwójnie!).