Odp: Losy rodzin Maxisa...jak się potoczyły?
O ile pamiętam....hmmm...
Ćwirowie- Kasandra hajtnęła się z Donem. Po niedługim jednak czasie przyłapała go na romansie i rozwiodła się. Przestała być bujającą w obłokach marzycielką (chociaż gdybym ja miała tyle kasy, 24h bym o niebieskich migdałach myślała ;p), ubrała się w czerwoną kiecę "la bella" zmieniła uczesanie (w rudym kucyku super jej do twarzy- te dwa czarne kucyki były straszne), umalowała się pięknie - lekkie podkreślone oczy i czerwone usta, poszła do pracy, awansowała, adoptowała Miśka małego. Gdzieś tam po drodze hajtnęła się z Marzycielem, ale tym razem ostrożnie - wpierw praca - potem małżeństwo.
Ojciec Kasandry hajtnął się z Diną, ale kiedy zobaczył ją w łóżku z Donem (razem z Kasandrą to odkrył...była batalia ;p) rozwiódł się. Do końca swoich dni zajął się nauką i umarł szczęśliwy.
Tego małego utopiłam - nie podobał mi się.
Innymi rodzinami nie grałam wiele - pousuwałam, bo mi nie pasowały. Chociaż Papużka w Dziwnowie fajna była. Ale nie pamiętam co tam robiłam, a dawno nie żyją.
|