No to odcinek X. Zapraszam do lektury
Odcinek X
"Śladem..."
[IMG]http://i41.************/5fhqo9.jpg[/IMG]
- To na pewno to miejsce?- zapytała Elle z powątpiewaniem. Znajdowali się na gorącej pustyni. W okół nich nie było widać cienia żywej duszy. Słychać było tylko szmer wiatru poruszającego ziarnka piasku.
- Czarodzieje lubią samotność- zażartowałˆ Riven- masz racje. To nie to miejsce. Musiałem pomylić współrzędne. Nigdy nie byłem dobry w teleportacji daleko zakresowej.
- A jednak- Elle uśmiechnęła się złośliwie.
- Co?
- Ty też masz z tym problem.
Riven rzucił jej speszone spojrzenie. Nie ma nic gorszego dla nauczyciela, niż wytknięcie błędu przez ucznia.
- Teleportus allemigo- rzuci szybko.
[IMG]http://i44.************/fcodnt.jpg[/IMG]
Tym razem dotarli na miejsce. Otaczała ich gęsta puszcza. Riven szybko dostrzegł wąską dróżkę, i ruszył jej śladem. Po chwili przedzierania się przez krzaki, ukazała im się mała chatka. Patrząc na nią, Elle przypominały się różne baśnie o zamieszkujących takie domki driadach, elfach, czarodziejkach.
- Urocza chatka- stwierdziła.
- Zobaczymy, czy w środku nadal jest tak uroczo- dodał sarkastycznie Riven.
[IMG]http://i42.************/2bsj6g.jpg[/IMG]
Weszli do środka. Ujrzeli czarnowłosą dziewczynę odwróconą do nich plecami. Na dźwięk skrzypiących drzwi, odwróciła się i posłała im pogodny uśmiech.
- I jak?- zapytała- starałam się jak najlepiej odmienić te miejsce. Strasznie się ten nasz domek zapuścił przez te parę lat. Wyszło jako tako.
Elle rozejrzała się. Stała tu wygodna biała kanapa, a naprzeciw wielka plazma. Całe wnętrze miało wiejski wystrój z nutką modernu.
"Jako tako". Elle stwierdziła, że w takim czasie nie potrafi nawet doprowadzić własnego pokoju do ładu.
- Tak w ogóle, to co to za miejsce?
- Las we Francji.
- Dlaczego akurat tutaj?
- No cóż. Tu mamy siedzibę. Inne domy sprzedaliśmy albo spaliliśmy, jeśli zostawiliśmy tam ślady magii.
- A co z tą chatką?
- Mało kto chciałby mieszkać w środku puszczy. A po za tym...
- Co?- Elle popatrzyła na rodzeństwo. Wymieniali speszone spojrzenia.
- Wybraliśmy to miejsce ponieważ...- zaczął Riven.
- ...Jest tu naprawdę uroczo- przerwała Fenne- na pewno chcesz zobaczyć swoją siostrzyczkę. Powinna się już obudzić, trzeba by się nią zająć. Chodźmy na górę. Riven, zrób coś do jedzenia.
Weszły po schodach i udały się do pokoju naprzeciwko. Był to ciasny pokoik z niebieską tapetą. Siostrzyczka jasnowłosej leżała w łóżeczku pod oknem.
[IMG]http://i43.************/2d3vb7.jpg[/IMG]
- Co ukrywacie?
Fenne stała bez ruchu. Milczała.
- Wiem, że nie przyjechaliście tu bez powodu. To jest chérie vivre. Czas odkryć i przygód. Nie przyjechaliście tu, tak jak przyjeżdżają emeryci. Dla ciszy i spokoju.
Fenne nadal milczała. Westchnęła.
- To dla nas trudne. Przez wiele lat nie mogliśmy poruszać pewnych tematów. Takie nasze Tabu. Gdy nie rozmawialiśmy o tym, nie było nam przykro. Trudno było mi zagadnąć o to Rivena. Jemu trudno było odpowiedzieć. Jeszcze trudniej będzie powiedzieć tobie, jako niewtajemniczonej osobie.
- Czy nie jestem już z wami odpowiednio blisko?
- Jesteś i dlatego powiem ci to, zamiast dalej ukrywać. Wykryliśmy grób matki w okolicy. Chcemy dowiedzieć się o niej prawdy.