No i oczywiście jeszcze ja. No i co ja mam teraz napisać? Call jak zwykle wyraziła wszystko co chciałam napisać w kilku dobitnych zdaniach <naburmuszona>, a myślisz czemu właśnie tak lubię czytać Twoje opowiadanie? Bo nie ma w nim jakiejś patetycznej przesady właśnie, bohaterowie są tacy ... ludzcy, nie jakieś tam kryształowe herosy. Charakterek Sammie

no i Josh i jego czułości-> "dawaj łapę" (rozczuliło mnie to na maxa, prawie, że łezkę uroniłam). Wreszcie ich pojednanie, oj lubię ten odcinek no i utarcie nosa Patysi bwahahaha, niektóre kobiety po prostu nie rozumieją co znaczy "nie". Ale za małą liczbę zdjęć to Ci się dostanie <grozi palcem>