Mi się wydaje, że trudność z upilnowaniem simów to nie tyle "utrudnienie" od twórców gry, co następstwo otwartego świata, nie do uniknięcia.
Ja zawsze gram jednym simem, gra jest bardzo wygodna
Może w końcu powinienem go z kimś zeswatać w przyszłości
(w sumie to prowadzę ~2-3 single simy w jednym miescie, przeskakujac miedzy nimi. Szalony wynalazca (co z skok w przyszlosc otworzylo wiecej opcji) żyjący w piwnicy, skromno żyjąca dziewczyna i jej ogródek i bogaty "main" sim, będący panem wszystkich i wszystkiego
(jak bym zaczynal, to pewnie projektant wnętrz). Bardzo polecam takie kombinowanie z kilkoma rodzinami, wydluza okres do znudzenia.
Ja zawsze miałem trudność z kilkoma simami, a może poprostu brak chęci. Brakuje mi świetnej opcji, oddającej sima pod kontrolę komputerowi. Powiedzmy żenię się, oddaję żonę komputerowi, mieszka ze mną, jesteśmy małzeństwem, ale to komputer nią steruje, a kiedy chce mogę przejąć nad nią kontrolę, taa
wtedy to bym się i o dzieci pokusił, dbające same o siebie).