Odp: Emocje - czy to był dobry pomysł?
Na początku emocje mi nie przeszkadzały, ale po dłuższym czasie granie mogę stwierdzić, że działają na tylko sobie znanych zasadach i są nierealistyczne.
Dla przykładu - Simowie bardzo emocjonalnie reagują na najmniejsze elementy życia codziennego, typu posiłek czy kałuża w łazience, ale już na śmierć członka rodziny - niekoniecznie. Mam tu na myśli sytuację z gry pewną rodziną - przez przypadek w pożarze umarła matka. Jej mąż miał odpowiedni nastrojnik i był smutny przez jakiś czas, tak samo bodajże jeden z synów - a pozostałe dzieci w ogóle nie przejęły się śmiercią rodzicielki i przez cały tydzień chodziły szczęśliwe, mimo że były z nią przyjaciółmi.
|