Dom miał być czymś w rodzaju loftu, sama nie wiem czy mi wyszło
[pewnie z loftem to ma niewiele wspolnego #yolo], ale spędziłam nad nim tyle godzin, że szkoda by było go nie wstawić. Świąteczne akcenty wzięły się stąd, że Chwalcia wkręciła mi fazę na święta i nie mogłam się oprzeć.
W domu mieszkają rodzice, którzy są pisarzami, i ich nastoletnia córka zafascynowana modą i szyciem.
Oceniajcie!