Jest to jedna z moich ulubionych rodzin więc może zacznę od przedstawienia jej członków.
Starsza para z tyłu to rodzice: Jonasz i Róża. Ciemnowłosa dziewczyna to ich najstarsza córka Alicja. Obok niej z kciukami wskazującymi na to, że wszystko jest "ok" stoi starszy syn Tobiasz. Tuż przed nim siedzi Wiktor. Blondynka ma na imię Julia i jest najmłodszym dzieckiem Jonasza i Róży.
Na kolacji świątecznej zebrała się cała rodzina.
Ta rudowłosa simka to Asia - żona Tobiasza. Akurat była w ciąży. W tej chwili Tobiasz i Asia mają już trzy śliczne córeczki.
To były ostatnie święta, podczas których wszystkie dzieci państwa Pomarańczka mieszkały z nimi, toteż wszyscy założyli stroje wizytowe.
Cala kolacja przebiegała w przyjemnej rodzinnej atmosferze, wśród dźwięku serdecznych głosów domowników i brzdęku kieliszków od szampana.
Przez moment tylko nastrój świąteczny osłabł. Otóż Asia jadła jak szalona ...
... i tak jadła, aż się przejadła i zasłabła.
Na szczęście mężuś był tuż obok. Rozmasował brzuszek i wszystko wróciło do normy.
I już można było rozpocząć świąteczną część taneczną - dyskusyjną.
Świętego Mikołaja domownicy nie widzieli, ale są pewni że był u nich tej nocy. Świadczyło o tym zniknięcie ciasteczek zostawionych przy kominku przez Różę oraz skromny prezent jaki znaleźli tam nazajutrz.
Dobranoc